Na pewno doceniam koszt eksploatacji. Poziom atramentów spadł o ok. 1/6, przy czym drukowałem dużo, bardzo kolorowych dokumentów. A koszt butelek z tuszem jest bardzo niski – niecałe 30 zł za butelkę, to tyle co nic. Rozdzielenie kolorów to dobry pomysł, a pojemność 70 ml na każdy kolor (czarny ma 127 ml, kosztuje ok. 50 zł) wystarcza na długo. Korzystając z poprzedniej drukarki, zazwyczaj zamawiałem spory zapas kartridży. Widzę, że w przypadku L6190 będzie już takiej potrzeby. System stałego zasilania to według mnie naprawdę rewelacyjne i niesamowicie oszczędne rozwiązanie. Tu znajduję analogię do samochodowych baków. W poprzednim samochodzie, mogłem zrobić nawet 850 km na jednym tankowaniu, w obecnym – “przy dobrych wiatrach” uda mi się przejechać może 500 km. Tankowanie praktycznie dwa razy częściej, jest po prostu irytujące, a podobną przypadłość miała moja poprzednia drukarka.
W tym zadaniu zostałem poproszony również o napisanie paru słów o usłudze Epson Email Print. Rzeczywiście, przetestowałem ją. Nadałem drukarce odpowiedni adres e-mail i mogę powiedzieć, że działa. Jednak w mojej pracy, raczej nie widzę dla niej zastosowania. Pracując samodzielnie w domu, drukuję w tradycyjny sposób. Gdybym pracował z większym zespołem, być może aplikacja Email Print cieszyłaby się większą moją uwagą. Jednak ja akurat nie będę częstym użytkownikiem tej funkcji.
Komentarz CHIP-a:
Czytelnik testujący drukarkę L6190 drukował najwięcej, skoro zużył aż 1/6 materiałów eksploatacyjnych, ale nawet w przypadku takich ilości wydruków nie jest to problem. Wskazuje to na dwa podstawowe atuty rozwiązania EcoTank ITS: niską cenę materiałów eksploatacyjnych (i to nie w przeliczeniu na stronę – w ogóle tanie buteleczki), a także wygodę korzystania z rozwiązania (dużo dłuższa „jazda” na pojedynczym tankowaniu). Nie jest też niespodzianką, że Email Print działał bez problemu, chociaż rzeczywiście, nie w każdych znajdzie dla niej zastosowanie. Może być dobrym rozwiązaniem do zdalnego druku dokumentów lub zdjęć. Natomiast druk na papierze fotograficznym, w wysokiej jakości, bez marginesów itp. raczej wymaga sterownika i szybkiego połączenia komputera z drukarką. | Grzegorz Łukasik