Sklep Google jest jedynym źródłem oprogramowania dostępnym w Windows 10 S. To system operacyjny Microsoftu dla urządzeń mobilnych, który powstał jako odpowiedź na ChromeOS. Microsoft podobnie jak Google czy Apple chciał stworzyć z założenia zamknięty system, który byłby mało podatny na ataki. Oczywiście, kosztem bezpieczeństwa ograniczono swobodę instalowania aplikacji. Z tego powodu system nie przyjął się najlepiej. Zwłaszcza, że użytkownicy Windows lubią mieć swobodę w wyborze programów jakich używają. Przeglądarka internetowa jest tego najlepszym przykładem.
Google teoretycznie mogłoby stworzyć aplikację, która spełniałaby wyśrubowane wymagania Microsoftu, jednak prawdopodobnie tak się nie stanie. Głównie ze względu na małą popularność Windows S. Programiści Google musieliby między innymi zamienić swój silnik odpowiedzialny za przetwarzanie grafiki Blik. Microsoft wymaga, aby aplikacje korzystające z internetu używały wbudowanych interpreterów HTML-a i JavaScriptu.
https://youtu.be/rjrxOOfi54k
To nie pierwsza tego typu sytuacja. Na początku 2016 roku Microsoft zaatakował Google pokazując jak bardzo zasobożerna jest przeglądarka Chrome, co wpływa na długość pracy na baterii. Natomiast kilka lat temu użytkownicy Windows Phone mieli problem z uruchomieniem aplikacji serwisu YouTube. Po czasie okazało się, że taka polityka niezbyt dobrze się sprawdziła i bardziej otwarty Android zdominował rynek systemów mobilnych, co zmusiło Microsoft do zmiany postępowania. Gigant z Redmond tworzy dziś własne nakładki na system mobilny Google i stara się wykorzystać potencjał systemu rywala. | CHIP