Odświeżona rakieta New Shepard wyniosła na wysokość 100 km specjalnie zaprojektowaną na potrzebę lotów suborbitalnych kapsułę wyposażoną w największe z możliwych okna (1 x 0,7 m). Po 10-minutowej podróży rakieta wylądowała z powrotem na ziemi, a kapsuła delikatnie opadła na spadochronie.
Wydarzenie obserwował z wnętrza kapsuły manekin o imieniu Skywalker oraz kamery, które zarejestrowały tę niezwykłą podróż. Wygląda na to, że cała operacja jest przemyślana i z załogowymi lotami nie powinno być problemów. Trzeba przyznać, że całość robi naprawdę świetne wrażenie i możemy tylko szczerze pozazdrościć pierwszym klientom Blue Origin, którzy będą mogli zobaczyć Ziemię z tej perspektywy już w 2019 roku. Nie wiadomo co prawda ile będzie kosztować taka wycieczka, ale z pewnością na tyle dużo, że w pierwszej kolejności będą sobie na nią mogli pozwolić jedynie milionerzy.
Blue Origin zostało założone w 2000 roku przez Jeffa Bezosa (aktualnie najbogatszego człowieka świata), który od zawsze marzył o wprowadzeniu na rynek kosmicznej turystyki przystępnej cenowo dla każdego. W przeciwieństwie do SpaceX Blue Origin odnosi póki co znacznie rzadsze sukcesy z uwagi na fakt, że jest o wiele mniejszą firmą i nie posiada kontraktów z NASA. Ostatni lot firma wykonała w połowie 2016 roku. | CHIP