Zdaniem WHO gdy taki wzorzec zachowań powtarza się w sposób ciągły lub epizodyczny na przestrzeni co najmniej 12 miesięcy może spowodować poważne upośledzenie życia osobistego, rodzinnego, zawodowego lub innych ważnych obszarów funkcjonowania człowieka. Zaklasyfikowanie uzależnienia od gier jako choroby wiąże się przede wszystkim z tym, że będzie można ubiegać się o dofinansowanie do leczenia czy terapii. Definicja pomoże też lekarzom zdiagnozować zaburzenie.
Oczywiście nie znaczy to, że granie w gry jest szkodliwe. Wcześniej wielokrotnie wykazywano w rozmaitych badaniach, że ten rodzaj rozrywki pozytywnie wpływa na rozwój pamięci, logicznego myślenia czy koordynacji ruchowej. Kilkugodzinna partyjka w “Wiedźmina 3” czy tzw. syndrom jeszcze jednej tury w grach strategicznych pokroju “Cywilizacji” nikomu nie zaszkodzi – ale długotrwały maraton i odcinanie się od rzeczywistości może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje. Tu smutnym przykładem jest historia 18-latka z Azji, który zmarł po 40-godzinnej sesji w “Diablo 3”. Sęk w tym, by zachowywać umiar i potrafić się samodzielnie kontrolować. | CHIP