Istotną zaletą Vuzix Blade jest fakt, że nie rzucają się one w oczy, tak jak Google Glass – wyglądają jak zwykłe okulary przeciwsłoneczne (w sprzedaży pojawią się także wersje ze szkłami korekcyjnymi). Spektrum ich możliwości możecie zobaczyć na powyższym filmie – rozszerzoną rzeczywistość można wykorzystać do nawigacji, wyświetlania powiadomień, wyszukiwania informacji w sieci, rozmów głosowych czy nagrywania wideo. To jednak tylko początek przygody – prezes firmy, Paul Travers, podkreśla, że wiąże nadzieje z Alexą i widzi przyszłość w jasnych barwach. W planach jest ścisła integracja obydwu technologii. Za przykład podaje się tu chociażby możliwość wykonania zdjęcia produktowi i automatyczne zamówienie go na Amazonie.
Niestety okulary nie są samodzielnym urządzeniem – wymagają integracji ze smartfonem pracującym z Androidem lub iOS-em. Zaletą może okazać się natomiast cena wynosząca 1000 dol. (ok. 3500 zł), a zatem o prawie 800 dol. niższą niż Google Glass Enterprise Edition. Producent ma także nadzieję, że już w przyszłym roku uda się obniżyć cenę produktu do 500 dol.
Vuzix nie jest debiutantem rynku urządzeń związanych z AR. Już w 2013 roku firma wprowadziła na rynek model M100, będący konkurencją dla Google Glass. W 2015 roku 30 proc. udziałów firmy przejął Intel. | CHIP