Koncepcja Yamahy to motocykl oczywiście wręcz przeładowany technologicznymi rozwiązaniami. Urządzenie wyposażone jest w kamerę biometryczną połączoną z systemem sztucznej inteligencji rozpoznającej twarz kierowcy. System ten pełni rolę kluczyka, motocykl zareaguje wyłącznie na twarz swojego właściciela. Co prawda z założenia motocyklista dosiada swojego pojazdu będąc w kasku, czy to zatem nie wpłynie na poprawność detekcji przez wbudowany system? Tego Yamaha w opublikowanych informacjach nie wyjaśnia. Zamiast tego w materiałach prezentowane są ilustracje przedstawiające motocyklistę podchodzącego do urządzenia ze zdjętym kaskiem. Zatem najprawdopodobniej kask trzeba będzie założyć już po uwierzytelnieniu się motocyklisty.
Jednostka napędowa motocykla przyszłości to oczywiście silnik elektryczny, który będzie umieszczony w tylnym kole pojazdu. To, co przypomina silnik spalinowy i jest umieszczone w miejscu, gdzie w motocyklach zasilanych paliwami kopalnymi znajduje się jednostka napędowa to nic innego jak zestaw akumulatorów litowo-jonowych dostarczających energii do silnika elektrycznego. Osiągi? Przyśpieszenie? Tego nie wiadomo – to dopiero koncepcja. Jednego można być jednak pewnym – przynajmniej patrząc na sukces Tesli – to nie będzie powolny pojazd. | CHIP