Pierwszy autonomiczny samochód od General Motors nosi nazwę Cruise AV. Został on zbudowany na bazie Chevroleta Bolt. W przeciwieństwie do inteligentnych aut konkurencji, General Motors zamierza pojazd pozbawić kierownicy i pedałów. Tak prezentuje się wnętrze tego nietypowego wozu.
Samochód pozwoli na przewóz czterech osób. W jego wnętrzu znajdziemy trzy ekrany dotykowe, system automatycznie otwieranych i zamykanych drzwi oraz symetryczną deskę rozdzielczą. Nad autonomią jazdy czuwać będzie 21 radarów, 16 kamer i 5 czujników LiDAR. Producent zadbał także o jak najwyższy poziom bezpieczeństwa pasażerów.
Jeśli kwestie prawne zostaną rozwiązane pomyślnie, już w 2019 roku koncern wystartuje z masową produkcją takich modeli. Początkowo nie trafią one jednak do sprzedaży – producent zamierza wykorzystać je jako flotę autonomicznych taksówek, które będzie można zamówić za pomocą aplikacji. Nie od razu też klienci będą mogli zamawiać kurs do dowolnego punktu na mapie miasta. Na początek będą to jedynie wytyczone wcześniej trasy.
Każdego roku 1,25 milionów osób ginie w wypadkach samochodowych. Ponad 2 miliony zostaje rannych. W 94 proc. przypadków przyczyną jest ludzki błąd. General Motors podkreśla, że dzięki rozwojowi aut autonomicznych uda się znacząco obniżyć wskaźnik wypadków.
– Nasze autonomiczne pojazdy nie piją i nie siadają za kółkiem, nie SMS-ują w trakcie jazdy, nie są przewrażliwione ani zmęczone. Nic ich nie rozprasza – możemy przeczytać w raporcie producenta.
Plan General Motors jest bardzo ambitny, biorąc pod uwagę fakt, że inni producenci, tacy jak Toyota, planują wprowadzić mniej zaawansowane rozwiązania związane z autonomią dopiero w okolicach 2020 roku. | CHIP