Projekt pojawił się 15 maja ubiegłego roku. Ustawa została właśnie wstępnie zatwierdzona przez rząd i trafi teraz do Sejmu. W uzasadnieniu czytamy:
Intencją projektodawcy było objęcie zakresem definicji zarówno tzw. kryptowalut, jak i scentralizowanych walut wirtualnych. Użyte pojęcie jest dosłownym tłumaczeniem virtual currencies, stosowanym przez FATF dla określenia walut, niebędących prawnymi środkami płatniczymi i obejmującym zarówno kryptowaluty, takie jak np. bitcoin, monero, litecoin itp., jak również dla określenia scentralizowanych walut wirtualnych, takich jak np. webmoney czy perfectmoney.
To prawo jest powiązane z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady UE z 5 czerwca 2015 roku. Miesiąc temu dyrektywę znowelizowała Komisja Europejska, wprowadzając zapisy dotyczące kryptowalut, co opisywaliśmy wtedy w CHIP-ie. Giełdy kryptowalut i twórcy portfeli będą musieli na żądanie służb ujawnić dane klientów. Raczej będzie to trudnym zadaniem, biorąc pod uwagę, że giełdy kryptowalut są rozsiane po całym świecie. Możemy więc spodziewać się intensywniejszej współpracy pomiędzy służbami, a bankami, które w ostatnim czasie zamykały konta klientów, handlujących kryptowalutami. Bardzo prawdopodobne, że pod koniec roku wirtualnymi pieniędzmi zajmie się również grupa G20.
Co ciekawe zapisana w ustawie definicja kryptowalut jest tak szeroka, że obejmuje również na przykład złoto w grach. Trudno sobie wyobrazić zastosowanie go do prania brudnych pieniędzy albo do finansowania terroryzmu. Mimo wszystko teoretycznie twórcy gier, w których wykorzystywane są wirtualne pieniądze mogą zostać skontrolowani i poproszeni o dane użytkowników, a nawet o zablokowanie ich kont w razie podejrzenia nielegalnych działań. | CHIP