Z nieoficjalnych informacji wynika, że Vivo XPlay 7 otrzyma bezramkowy wyświetlacz o rozdzielczości 4K, który zajmie aż 92,9% powierzchni przedniego panelu. Pod ekranem ukryty będzie skaner linii papilarnych opracowany przez firmę Synaptics.
Pod maską znajdziemy procesor Snapdragon 845 wspierany przez aż 10 GB RAM-u. Urządzenie ma pojawić się w dwóch wariantach – z pamięcią wewnętrzną o pojemności 256 GB i 512 GB. Jeśli chodzi o multimedia, to nie wiemy nic ponad to, że XPlay 7 najpewniej będzie miał podwójny aparat główny z czterokrotnym, bezstratnym zoomem. Smartfon pozwoli też użytkownikowi na wykorzystanie technologii rozpoznawania twarzy do odblokowywania urządzenia.
10 GB RAM-u wydaje się na ten moment nikomu nie potrzebne, bo nie ma nawet aplikacji czy gier, które w pełni wykorzystałyby taką ilość pamięci operacyjnej. Ale potrzeby użytkownika rosną, tak jak i postęp technologiczny. Z durgiej strony Android potrafi zrobić użytek z dużej pojemności RAMu. Wypuszczenie na rynek takiego “potwora” ma sens chociażby ze względów marketingowych. Chiński producent może w ten sposób zaistnieć w świadomości użytkowników z zachodu i zostać zapamiętany jako pierwszy, który znów wprowadził na rynek innowację. Znów, bo niecały miesiąc temu pokazał przecież pierwszy smartfon z wbudowanym w ekran skanerem linii papilarnych.
Vivo jest obecnie trzecim największym producentem smartfonów w Chinach – przed nim jest tylko Oppo i Huawei. W tym roku firma zamierza wkroczyć także na rynek europejski i afrykański. | CHIP