– Wszyscy wiemy, że istnieją gry wideo, przeznaczone wyłącznie dla dorosłych, ale wszyscy też wiem, że grają w nie dzieci i nikt z tym nic nie robi”. I dodał: W tych grach ludzie zdobywają punkty za zabijanie, to samo robią potem uczniowie w szkołach zabijając innych. Te gry to śmieci, takie same jak pornografia. Próbują zniszczyć wrażliwość ludzi na ludzkie życie, godność i przyzwoitość. Zbieramy to, co posialiśmy. – powiedział w wywiadzie gubernator Bevin.
Kiedy prowadzący wywiad Conway zapytał Bevina, czy powinien obowiązywać zakaz tworzenia tego rodzaju gier, czy też raczej większy powinien być większy nadzór rodziców nad tym, w co grają dzieci, Bevin w odpowiedzi poprosił producentów o wzięcie na siebie części odpowiedzialności za swoje produkcje: – Myślę, że musimy zacząć od szczerego pytania: Do czego potrzebna jest nam na przykład gra wideo, która zachęca ludzi do zabijania innych?
Gry wideo i inne tego typu produkty są według gubernatora Bevina częścią długiej listy powodów, dla których doszło do wzrostu strzelanin w szkołach i utratę przez naród “moralnego kompasu”.
Tymczasem zupełnie innego zdania jest socjolog Adam Lambert z Uniwersytetu Alabamy, zajmujący się m.in. skutkami powszechnego posiadania broni przez Amerykanów. W wywiadzie przeprowadzonym 15 lutego, czyli dzień po strzelaninie dla MSNBC Live, powiedział: – To nie jest kwestia opinii, wskaźnik posiadania broni palnej w Stanach Zjednoczonych jest wyjaśnieniem, dlaczego mamy o wiele więcej masowych zabójstw. Dodał też: – St. Zjednoczone są numerem jeden na świecie pod względem współczynnika posiadania broni palnej i zajmują też pierwsze miejsce pod względem liczby strzelanin.