Jest jeszcze jeden, bardzo ważny powód zmiany japońskiego prawa. Bardzo możliwe, że w najbliższych latach dyscypliny e-sportowe pojawią się na Igrzyskach Olimpijskich. Póki co Międzynarodowy Komitet Olimpijski bada teren i przy okazji letnich i zimowych zawodów organizuje e-sportowe turnieje przedolimpijskie. Przed igrzyskami w Rio de Janeiro zorganizowano międzypaństwowe eGames w “Super Smash Bros” i pokazowy mecz w “Smite”. Natomiast przed tegorocznymi Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Pjongczangu rywalizowano w turnieju “StarCrafta II”, w których Mikołaj “Elazer” Ogonowski zajął 3 miejsce ex aequo z meksykańskim zawodnikiem Juanem “SpeCialem” Lopezem (nie rozegrano meczu o trzecie miejsce).
Przepisy były jednym z powodów słabo rozwiniętej infrastruktury e-sportowej i małej liczby turniejów rozgrywanych w Kraju Kwitnącej Wiśni. Jednocześnie Japończycy w ostatnich latach zaczęli się bardziej interesować turniejami sportów elektronicznych. Według raportu Nielsena, 80 procent widzów w Japonii interesuje się e-sportem od niedawna. Japoński rząd musiał w końcu ten fakt zauważyć. Być może w niedalekiej przyszłości e-sportowcy będą w końcu rywalizowali o medale. Igrzyska Olimpijskie w Tokio wydają się najlepszym momentem do zaproszenia zawodów e-sportowych do olimpijskiej rodziny. | CHIP