Skąd tak duże różnice w opóźnieniu reakcji maszyny na naciśnięcie klawisza? Wynika to z faktu, że współczesne maszyny wykonują dużo więcej operacji w tle podczas naciskania klawisza. Różnica wynika też z szybkości skanowania stanu klawiatury. Jak podaje Dan Luu, współczesne klawiatury komputerowe mają deklarowaną częstotliwość skanowania pomiędzy 100 a 200 Hz. Dla porównania klawiatura zintegrowana z komputerem Apple IIe charakteryzuje się efektywną częstotliwością skanowania na poziomie 556 Hz, co jest znacznie lepszym wynikiem.
Równie ważny jest nie tylko moment wysłania sygnału, ale również poprawne jego wyświetlenie na ekranie. Każdy monitor dokłada też kolejne opóźnienia. Stary CRT podłączony do komputera Apple IIe odświeżał obraz z częstotliwością 60 Hz, zatem średnie opóźnienie (połowa jednej klatki obrazu) to 8,3 ms. Paradoksalnie okazuje się to wynikiem lepszym od tego uzyskiwanego w dzisiejszych “gamingowych” monitorach o częstotliwości 144 Hz. Jak podaje Dan Luu, przy 144 Hz każda klatka obrazu zajmuje 7 ms, zatem jakakolwiek zmiana na ekranie trwa od 0 do 7 ms. Przyjmuje się, że średnie opóźnienie to połowa, czyli 3,5 ms. Luu zauważył ciekawy fakt. Producent jego monitora reklamuje go jako urządzenie o czasie przełączania matrycy rzędu 1 ms. Mimo to, rzeczywista zmiana koloru punktu zajmuje 10 ms. Jeżeli do tego dodamy opóźnienie średnie wynikające z odświeżania, otrzymujemy 13,5 ms. Zatem więcej niż w starym monitorze CRT.
Dan Luu podsumowuje swoje badania konkluzją, że choć współczesne komputery są tysiące razy szybsze od Apple IIe, to pod względem opóźnienia reakcji na naciśnięcie klawisza mogą co najwyżej dorównać tej starej maszynie. I to z zastrzeżeniem, że używamy bardzo dobrze napisanych aplikacji i monitora z dużo większą niż normalna częstotliwością odświeżania. Zainteresowanych szczegółami pomiarów i eksperymentów przeprowadzonych przez Dana Luu odsyłam na stronę z jego wpisem. | CHIP