Podczas festiwalu SXSW firma Icon zaprezentowała 60-metrowy dom, który składa się z salonu, sypialni, łazienki i werandy. Jego największą zaletą jest fakt, że potrzebuje zaledwie 24 godzin oraz 10 tys. dolarów (około 33 tys. zł) na wybudowanie. Z czasem liczby te mają i tak zmaleć. Firma planuje, że ostatecznie wydatki zejdą do kwoty 4 tys. dolarów (13,6 tys. zł) oraz 6 godzin pracy. Jak to w ogóle możliwe?
(fot. Mike Murphy, qz.com)
Icon wykorzystuje w swoim projekcie ogromną drukarkę Vulcan, która warstwa po warstwie kładzie specjalnie przygotowany, szybkoschnący cement po obrysie domu. Gdy ściany są już gotowe pozostaje tylko wpuścić ekipę remontową do instalacji okien, drzwi, prądu wody i drewnianego dachu. Taki dom, choć powstaje w dobę został oficjalnie uznany przez urzędników za nadający się do zamieszkania, ale pamiętajmy, że mówimy tu o USA, gdzie prawo budowlane jest znacznie mniej restrykcyjne od tego znanego w Polsce.
Icon wraz z organizacją New Story skupioną wokół problemów mieszkalnych uboższych społeczności zamierzają wybudować 100 takich domów w Salwadorze oraz Boliwii i na Haiti.
Już wcześniej widzieliśmy bardzo podobne projekty domów z drukarek 3D. Technologia tzw. contour craftingu została zastosowana już w 2014 roku m.in. przez chińską firmę WinSun Decoration Engineering. Rok temu Amerykanie z Apis Core pochwalili się także swoją drukarką 3D o bardziej mobilnej konstrukcji, która również w dobę potrafi wybudować niewielki budynek mieszkalny. W każdym z przypadków mówimy jednak o projektach tworzonych na przystosowanym do nich terenie, z podciągniętymi już przyłączami. W praktyce budowa takich domów może okazać się dłuższa. | CHIP