1. Vivo Apex – koncepcyjny smartfon przyszłości

Chiński smartfon ma ramki o grubości zaledwie 1,8 mm i ekranem, który zajmuje 98% powierzchni przedniego panelu. Poza rewelacyjnym wyglądem łączy w sobie trzy rzadkie funkcje: przekazywanie dźwięków przez wibracje ekranu, skaner linii papilarnych, wbudowany w wyświetlacz, pozwalający na zapisanie dwóch odcisków palca i chowany w górnej krawędzi aparat do selfie. Producent nie jest jeszcze gotowy, aby wprowadzić Apexa na rynek, choć wszystkie wymienione rozwiązania działają prawidłowo. Najwyraźniej na ten telefon będziemy musieli poczekać trochę dłużej. A może nigdy nie zobaczymy go w takiej formie? Na razie Vivo Apex jest urządzeniem koncepcyjnym, więcej piszemy o nim tutaj.
2. Samsung Galaxy S9+, czyli flagowiec z najlepszym aparatem na rynku
S9 i S9+ trudno nazwać przełomowymi urządzeniami, bo ich wygląd czy funkcje nie odbiegają specjalnie od ubiegłorocznych modeli. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę optykę, większy z modeli Samsunga góruje nad konkurencją. Podwójny aparat ze zmienną przysłoną, świetna stabilizacja obrazu i bardzo dobrze działający tryb slow motion w 960 kl/s spowodowały, że specjaliści z Dx0 Mark przyznali temu smartfonowi najwyższą liczbę punktów. Nowe Samsungi zostały także wzbogacone oryginalnymi, animowanymi emotikonami. Do tego dochodzą m.in. skaner tęczówki oka i wodoodporna obudowa – plus cena nie aż tak wysoka jak się spodziewano. Szerzej o obydwu “es-dziewiątkach” pisze Konstanty Młynarczyk.
3. Nokia Sirocco – na ten smartfon czekali wierni fani marki
Najnowszy flagowiec fińskiego producenta prezentuje się zdecydowanie najlepiej z całej rodziny Nokii. Podwójne aparaty z kombinacją bardzo jasnej (f/1.75) i nieco ciemniejszej (f/2.6) przysłony powinny usatysfakcjonować wybrednych użytkowników. Pyło i wodoszczelna obudowa w połączeniu z wydajnym SoC i 6 GB RAM-u mogą zasłużyć na uznanie. Sirocco w praktyce nie będzie ustępował Samsungowi Galaxy S9, a jest od niego o kilkaset złotych tańszy. Oby tak dalej, Nokio! O nowych urządzeniach z Finlandii piszemy tutaj.
4. CAT S61 – smartfon, który nie zawiedzie w najgorszych warunkach

Flagowce flagowcami, ale wielu użytkowników potrzebuje smartfonu, który nie tyle dobrze wygląda, co sprawdzi się w ekstremalnych okolicznościach. Widzicie pracownika tartaku czy platformy wiertniczej, obsługującego szklany, kruchy ekran telefonu? Takie osoby potrzebują sprzętu, który nie potłucze się przy pierwszym upadku na beton, nie zatnie w minusowych temperaturach i pozwoli na obsługę w grubych rękawicach. CAT S61 może nie jest piękny, ale spełnia wszystkie wymienione warunki. Ciekawymi dodatkami są kamera termowizyjna, laserowy dalmierz i sensor wykrywający zanieczyszczenia powietrza. Więcej o CAT S61 pisze Wintermute.
5. Huawei MediaPad M5 Pro – tablet 2w1 ze szkłem 2.5D

Tablety może mają już za sobą najlepsze dni, ale modele z doczepianymi klawiaturami wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem. MediaPad M5 Pro ma lekko zaokrąglone krawędzie ekranu, niezłą specyfikację i rysik M-Pen, wykrywający 4096 poziomów nacisku. Choć tablet pracuje nie z Windowsem, ale pod zmodyfikowaną wersją EMUI 8.0, to ze względu na niską cenę, około 2300 złotych, może być świetną alternatywą dla drogich Surface’ów Pro Microsoftu.
6. Chromebooki edukacyjne Lenovo

Nie każdy potrzebuje wydajnego komputera i nie każdego stać na to, by wydawać na sprzęt grube tysiące złotych. Dlatego pomysł Lenovo na serię budżetowych laptopów, kierowanych głównie do uczniów, wydaje się bardzo dobry. Do nauki i korzystania z mediów społecznościowych w zupełności wystarczy nawet najbardziej niepozorny z modeli – Chromebook 100e, wyposażony w procesor Celeron N3350, 4GB RAM-u i 32 GB pamięci wewnętrznej. Za 740 złotych trudno znaleźć lepszy sprzęt. Dodatkowe informacje o nowych Chromebookach są tutaj.
7. Bonus: Selfieccino, czyli capuccino z selfie

Mobile World Congress to nie tylko poważna i “nudna” elektronika użytkowa, ale też szansa na zaprezentowanie bardziej szalonych pomysłów. Jednym z nich jest profesjonalny ekspres do kawy, wykonujący selfieccino. Urządzenie nanosi bezpośrednio na powierzchnię napoju jadalne barwniki, według wzoru ze zdjęcia. Jeden z pierwszych automatów do selfieccino stanął już w londyńskiej kawiarni przy Oxford Street. Za kawę z własnym wizerunkiem w The Tea Terrace zapłacimy 5,75 funta (około 20 złotych).
Smacznego. MWC 2018 uznajemy za zakończony. | CHIP