Apple promuje swój produkt jako urządzenie przeznaczone szczególnie dla szkół i uczniów. Firma chce zmienić podejście do edukacji, co jednak może być trudne biorąc pod uwagę już istniejące systemy kształcenia. Mimo to, jest kilka placówek (głównie amerykańskich), które wprowadziły system edukacyjny Apple. Uczniowie zamiast książek korzystają z iPadów, a zadania domowe rozwiązują nie na kartkach tylko na ekranie tabletu. Później swoją pracę przesyłają nauczycielowi za pośrednictwem aplikacji iTunes U. Nauczyciel może też prowadzić w ten sposób elektroniczny dziennik.
https://www.youtube.com/watch?v=IprmiOa2zH8
Jedną ze wspomnianych szkół jest zespół String Theory Schools w Filadelfii, w skład którego wchodzą szkoła podstawowa i średnia. Dyrekcja szkoły zmodyfikowała program nauczania w ten sposób, aby wykorzystać ekosystem Apple. Wszystkie podręczniki i papierowe materiały zastąpiono treściami z iTunes U. Powstał dzięki temu program nauczania. Według danych Apple, porzucenie papierowych podręczników przynosi szkole oszczędności rzędu 100 tysięcy dolarów rocznie. W Polsce szkoły przeznaczają około 300 zł rocznie na podobne materiały dla jednego ucznia. Koszty ponoszą też rodzice. Na wyprawkę dla dziecka rodzice wydają co roku od 300 do 600 zł.
Trudno jednak powiedzieć, czy takie rozwiązania mają sens w Polsce, gdzie system oświatowy jest bardzo konserwatywny i opiera się na oficjalnym programie nauczania nie dając zbyt dużego pola manewru nauczycielowi. Problemem jest także biurokracja – większość dokumentów i tak jest drukowana na wypadek, gdyby system informatyczny zawiódł. Choć trzeba przyznać, że cyfryzacja ma sporo zalet. Od wspomnianych wcześniej niższych kosztów papieru i podręczników po odciążenie dzieci z konieczności noszenia ciężkich tornistrów. Wymagałoby to jednak reform w systemie szkolnictwa i inwestycji, na co się jednak nie zanosi. | CHIP