W ten sposób Apple z przytupem weszłoby na rynek zdominowany przez tanie tablety z Androidem i Chromebooki. To jednak nie wszystko. Na tablecie nie da się wykonywać wygodnie wszystkich czynności, chociażby pisania dłuższych tekstów. Dlatego Apple pracuje też podobno nad nowym MacBookiem, który miałby zastąpić bestsellerowego MacBooka Air. Według plotek urządzenie będzie miało 13-calowy ekran Retina o rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli, a jego cena nie przekroczy tysiąca dolarów (około 3420 zł). Obecnie najtańszy MacBook kosztuje 6499 zł, więc pojawienie się budżetowej wersji z pewnością przyciągnęłoby klientów, którzy do tej pory nie mogli sobie pozwolić na tak drogie urządzenie.
Rynek edukacyjny jest wart 17,7 miliardów dolarów i póki co Google ma w nim 60% udziałów. Trudno powiedzieć, na ile ten stan się zmieni po wprowadzeniu nowej oferty Apple’a, ale z pewnością ruch w stronę budżetowych wersji urządzeń ucieszy wielu klientów. | CHIP