— Przewiduję wynik 4:0 dla Polski, może przy odrobinie szczęścia Austrii uda się urwać nam jedną mapę — prognozuje komentator.
Poziom Nation Wars w tym roku jest bardzo wysoki, faworytów do ścisłego finału jest kilku. Nie licząc Korei liczymy oczywiście na Polskę, która zajęła 2 miejsce rok temu, przegrywając w finale z Koreą 5:4.
— Do tego trzeba doliczyć dwukrotnego zwycięzcę Nation Wars, czyli Norwegię. Finlandia ma u siebie w drużynie aktualnie najlepszego gracza spoza Korei, czyli Serrala. Spoza Europy należy pamiętać o USA, gdzie gra Neeb, i o Meksyku, którego reprezentuje Special, zeszłoroczny półfinalista Blizzconu. — tłumaczy Wieczorek — Większość tych drużyn ma jednak co najwyżej jednego dobrego zawodnika, gdzie Polska może wystawić 2 światowej klasy Zergów, Artura “Nerchio” Blocha i Mikołaja “Elazera” Ogonowskiego. Do tego dochodzi weteran w osobie Grzegorza “MaNy” Komincza, którego na pewno stres nie zje. W razie czego na rezerwie czeka grający terranem Piotr “souL” Walukiewicz.
Rozgrywki Polaków można oglądać w języku polskim na kanale na Twitchu. | CHIP