System będzie składał się m.in. z serwisu internetowego oraz aplikacji na komputery stacjonarne. Dostępny będzie dla użytkowników nieodpłatnie.
Zgodnie z unijnym prawem dostawcy internetu w sieciach stacjonarnych są zobowiązani do podawania w umowach minimalnych, zwykle dostępnych i maksymalnych oferowanych prędkości transmisji danych. Certyfikowany przez UKE mechanizm nie tylko pozwoli wykazać odstępstwa od umowy (do tego nie jest ostatecznie potrzebny żaden certyfikat), ale przede wszystkim stanie się podstawą do skutecznego dochodzenia roszczeń wobec dostawców.
W komunikacie czytamy także: Certyfikowany mechanizm będzie dedykowany wyłącznie do ofert internetu stacjonarnego. Jednak w ofercie firma V-Speed zadeklarowała, że udostępni również aplikacje pomiarowe do badania szybkości internetu mobilnego, działające na systemach iOS i Android. Z uwagi na uwarunkowania prawne i techniczne wyniki tych pomiarów będą miały jednak wyłącznie walor informacyjny.
Certyfikat przyznawany UKE ważny będzie przez 2 lata.
Dla klientów najważniejszą wiadomością jest ta, że w końcu pojawi się bat na tych dostawców internetu, którzy nagminnie mijają się z prawdą, a w zasadzie z przepustowością dostarczanego łącza. Druga strona medalu jest taka, że jeszcze uważniej trzeba będzie czytać podpisywane z operatorami umowy, by wyłowić w nich wszystkie te punkty, w których mowa jest o “trudnościach technicznych”, “możliwych spowolnieniach” i “ewentualnych ograniczeniach”.