— Uważamy, że organizacje te otwarcie propagują poglądy rasistowskie, antysemickie i homofobiczne. Zapoznaliśmy się z wieloma zgłoszonymi nam materiałami, w których atakowano ludzi ze względu na ich cechy chronione. Nie była to łatwa decyzja, ponieważ zachęcamy do wyrażania indywidualnych poglądów, nawiązywania kontaktów i dzielenia się przemyśleniami, ale też chcemy, żeby ludzie zawsze czuli się mile widziani i bezpieczni — uzasadnia Facebook.
Decyzja o delegalizacji w serwisie społecznościowym dwóch polskich ugrupowań politycznych wynika, jak tłumaczą administratorzy, z dużej liczby zgłoszonych materiałów, w których atakowano ludzi ze względu na ich cechy. Facebook przekonuje, że chce, aby jego użytkownicy czuli się bezpiecznie – jest to o tyle trudne, że z portalu korzystają 2 miliardy ludzi, z których każdy ma własne poglądy. Serwis przy okazji zachęca do otwartego dyskutowania na temat przekonań oraz idei, ale pod warunkiem respektowania praw innych osób.
Obóz Narodowo-Radykalny nazywa decyzję Facebooka cenzurą. Działacze organizacji, a także kolejni prawicowi aktywiści i dziennikarze na Twitterze krytykują serwis Marka Zuckerberga.
Dziś #Facebook przyznał się do cenzury. To niezgodne z polskim prawem i demokratycznymi zasadami. Ci którzy zazwyczaj mają usta pełne frazesów, dziś milczą. Widać komu naprawdę zależy na pluralizmie.#StopCenzurze
— Tomasz Kalinowski (@kalinowski__) April 27, 2018
Bardzo niepokojące. Cenzura zabije facebooka https://t.co/RrVh0NzPOh
— Piotr Semka (@PiotrSemka) April 29, 2018
Wcześniej wniosek o prawną delegalizację ONR-u złożył prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Sprawę rozpatruje prokuratura.
Niedawno Facebook zaktualizował swój regulamin, wprowadzając tzw. Standardy społeczności. Z podstrony można dowiedzieć się, jakie zachowania budzą zastrzeżenia moderatorów. Za atak Facebook uznaje między innymi namawianie do przemocy i komentarze “odczłowieczające” daną osobę. Pojawiła się także lista słów, których warto się wystrzegać. Administracja Facebooka zapewnia natomiast, że pozwala na żarty i komentarze, a także dyskusję na przykład na temat polityki imigracyjnej. | CHIP