System przeciwpożarowy zastosowany w centrum danych Digiplex uwalnia gaz obojętny z dużą prędkością, czemu zwykle towarzyszy głośny gwizd. W przypadku nieskalibrowanych mechanizmów uwalniających gaz, dźwięk ten może być jednak znacznie głośniejszy i przypominać bardziej ryk niż gwizd. Tymczasem, jak to udowadnia człowiek na poniższym filmie, zbyt duże ciśnienie akustyczne, czyli – pisząc wprost – hałas, może stanowić duże zagrożenie dla wydajności, czy wręcz życia nośników pamięci masowej (dysków twardych) funkcjonujących w centrum danych.
W każdym razie szwedzkie centrum danych Digiplex nie ucierpiało w wyniku pożaru (którego nie było), lecz właśnie w wyniku działania gazowego systemu przeciwpożarowego, który skutecznie wyeliminował z funkcjonowania część serwerów tej placówki. Uszkodzone maszyny przetwarzały dane na potrzeby Nasdaq Nordic, który wynajmuje część centrum danych używając w nim własnego sprzętu. W wyniku incydentu Nasdaq Nordic nie mógł rozpocząć działalności handlowej o godzinie 8 rano czasu lokalnego (tym samym czasu polskiego – jesteśmy w tej samej strefie), kiedy to otwierane są giełdy papierów wartościowych w tej części świata. Incydent wpłynął na obrót papierami wartościowymi w Szwecji, Finlandii, Danii, Islandii i trzech państwach bałtyckich. Zdarzenie nie miało wpływu na norweskich graczy giełdowych, a także na pozostałych klientów centrum danych Digiplex.
Nasdaq Nordic wystartował kilka godzin później, o godzinie 14, dzięki kopiom zapasowym. O skali zniszczeń świadczy fakt, że wg przedstawicieli Nasdaq Nordic w całej Szwecji nie ma wystarczającej liczby serwerów, by zastąpić uszkodzone jednostki. Te są właśnie sprowadzane, a system kopii zapasowych ma zapewnić działanie giełdy w Europie Północnej co najmniej do poniedziałku.
Digiplex to jedno z największych centrów danych w regionie, z setkami serwerów mieszczących się w budynku o powierzchni 20 000 m.kw. w Väsby, niedaleko Sztokholmu w Szwecji. Nie był to pierwszy przypadek zakłócenia pracy centrum danych przez hałas. Podobny incydent we wrześniu 2016 roku skutecznie wyłączył centrum danych ING Bank Romania na dziesięć godzin. | CHIP