Instalacja Windows i Ubuntu na jednym komputerze
Zadanie nie jest, wbrew pozorom, trudne. Wręcz przeciwnie. Przez lata rozwoju systemu twórcy Ubuntu nie tylko dopracowali proces instalacji do stanu, w którym (w opinii części użytkowników) jest łatwiejszy niż w przypadku Windows. Udało im się także sprawić, że zainstalowanie Ubuntu obok już działającego Windowsa jest bardzo proste. Taka forma instalacji jest też często spotykana. Ubuntu nieraz funkcjonuje jako drugi system, szczególnie do działań w sieci.
Dlatego też przygotujemy poradnik w oparciu właśnie o taki, popularny scenariusz: mamy zainstalowany Windows 10 i chcemy obok postawić Ubuntu 18.04. Sam plik ISO z systemem możemy pobrać ze strony producenta Ubuntu, firmy Canonical. Rzecz w tym, że póki co nie ma przygotowanego ISO dla 18.04, mimo iż sam system już jest dostępny. Pozostaje nieco oszukać i ściągnąć wersję beta Ubuntu 18.04. System po zainstalowaniu sam zaktualizuje się do pełnego wydania. To samo można zrobić w oparciu o wersję 17.10, z tym, że aktualizacja będzie trwała wyraźnie dłużej.
Przygotowanie nośnika danych
Pobrany obraz ISO to jedno. Teraz trzeba przygotować nośnik instalacyjny. Nie jest to trudne, ale wymaga użycia oprogramowania pozwalającego na stworzenie bootowalnego dysku. Osobiście polecam wykorzystać do tego np. UltraISO.
Najczęściej domyśle ustawienie BIOS/UEFI zakładają, że po wykryciu przez komputer bootowalnego nośnika USB to właśnie z niego będzie uruchamiany system. Czasem może być jednak inaczej, co będzie wymagało wejścia w ustawienia BIOS/UEFI i zmiany (zwykle w zakładce Boot) polegającej na wyznaczeniu pendrive’a z Ubuntu jako pierwszego w kolejce urządzenia. Jeśli nigdy nie mieliście do czynienia z Ubuntu to to, co zobaczycie po restarcie komputera może was nieco zdziwić. I nie chodzi o bobra na tapecie. System wygląda na gotowy.
Tak jednak nie jest. Po prostu skorzystaliśmy z cechy systemu, niegdyś nazywanej liveCD. System działa, ale tylko w ograniczonym zakresie. Jednak przeglądarkę internetową, pakiet biurowy czy klienta poczty możemy już uruchomić. Na pulpicie zostawiono nam ikonę do właściwiej instalacji. Co ciekawe, możemy np. korzystać z internetu podczas jej trwania. Sama instalacja jest bardzo uproszczona.
Co możemy zrobić w trakcie instalacji? Można chociażby poczytać o samym Ubuntu i dostępnym na niego oprogramowaniu. Jest go całkiem sporo, ale nie może się ono pod względem liczebności równać z tym, co możemy zainstalować na Windows. Szczególnie mało jest dobrych gier na systemy Linux. Użytkownicy, którzy większość swojej aktywności na komputerze skupiają na internecie, filmach, muzyce czy pisaniu powinni łatwo odnaleźć się w nowym systemie.
Przy każdym uruchomieniu komputera wyświetli nam się GRUB. Spokojnie, nikt nie zmarł. GRUB to skrót od grand unified bootloader. Jest to program rozruchowy Linuxa.
Nie ma wprawdzie atrakcyjnego, graficznego interfejsu, co może odstraszyć część użytkowników, ale jest przejrzysty i daje możliwość wyboru, który system chcemy uruchomić.
Skorzystanie z Ubuntu jako drugiego systemu operacyjnego ma wiele zalet, głównie związanych z bezpieczeństwem. Jednocześnie trzeba mieć świadomość słabszego wsparcia jeśli chodzi o sterowniki dla mniej popularnych urządzeń.
Do większości typowych zadań Ubuntu 18.04 nada się w zupełności. Jest także świetnym systemem dla osób mniej obeznanych z komputerami, gdyż nie mają one “windowsowych” przyzwyczajeń. Przyznaję, że z Ubuntu nie miałem kontaktu od kilku lat, a aktualne wydanie systemu działa na tyle przyjemnie, że coraz bardziej kusi mnie by zainstalować ten system obok Windows 10 na moim prywatnym komputerze.
O cechach, historii, ciekawostkach i przyszłości Ubuntu napiszemy w następnym tekście okładkowym już w poniedziałek. | CHIP