Jeśli mielibyśmy wskazać najciekawsze punkty poznańskich targów, to z pewnością w czołówce znalazłby się koncepcyjny, wyglądający jak wyjęty z filmu science-fiction Audi Aicon. Ten w pełni autonomiczny samochód nie posiada nawet kierownicy.
Innym ciekawym pojazdem jest VW I.D. Buzz. To także elektryczne auto, podobnie jak Audi Aicon, póki co koncepcyjne. Samochód wygląda jakby znajomo, gdyż twórcy nie kryją inspiracji ikonicznym “ogórkiem” VW – samochodem, który w USA lat 60 i 70 był jednoznacznie kojarzony z kontrkulturą. VW I.D. Buzz ma mieć zasięg 600 km.
To o 100 km więcej niż auto elektryczne zbudowane przez naszych południowych sąsiadów, Skoda Vision E to koncepcyjny samochód czeskiej firmy, mający być także autem elektrycznym.
Nie zabrakło też superaut, spośród których uwagę przykuwał szczególnie Mercedes AMG Project ONE. Samochód zdecydowanie nie dla każdego. Jego napęd stanowi połączenie silnika spalinowego z Formuły 1 (1.6 V6 turbo) z czterema jednostkami elektrycznymi. Łączna moc to ponad 1000 KM, przyspieszenie od 0 do 200 km/h w mniej niż 6 s oraz prędkość maksymalna przekraczająca 350 km/h.
Koncepcyjne auta robiły wrażenie, ale trzeba zaznaczyć, że podczas Motor Show 2018 większość pojazdów, które mogliśmy zobaczyć to samochody, które już teraz można zobaczyć na drogach oraz, częściej, w salonach samochodowych.