Schroepfer odniósł się też do pobierania listy połączeń i wiadomości SMS przez aplikacje Messenger i Facebook Lite na Androida. Zapewnił, że firma upewniła się, że aplikacje nie zbierają treści wysyłanych wiadomości. Jednocześnie Facebook usunie ze swoich serwerów wszystkie wpisy starsze niż rok. Potwierdzałoby to informacje o tym, że starsze wersje aplikacji pobierały więcej danych nie informując o tym wprost użytkowników. Według portalu rejestr połączeń i wysłane wiadomości służyły jedynie do wyświetlania rozmówców na samej górze czatu Facebooka.
Serwis społecznościowy nie będzie też pozwalał zewnętrznym aplikacjom pytać użytkowników o zgodę na dostęp do takich danych jak poglądy polityczne, religia, stan cywilny, lista znajomych, wykształcenie i historię zatrudnienia, a także o aktywność fizyczną. Aplikacje nie dowiedzą się też nic na temat tego jakie książki i wiadomości czytają użytkownicy Facebooka, jakie oglądają filmy i jakie gry ich interesują. Te informacje są na tyle szczegółowe, że można bez problemu sprofilować każdą osobę na świecie, co wykorzystała między innymi firma Cambridge Analytica w ponad 100 kampaniach wyborczych na całym świecie.
Okazało się również, że CA zebrała dane o zdecydowanie większej liczbie użytkowników Facebooka niż wcześniej informowano. Według portalu, CA pozyskała informacje łącznie o 87 milionach osób, głównie ze Stanów Zjednoczonych (70 milionów). Spośród nich tylko około 270 tysięcy wyraziło zgodę w aplikacji. Resztę danych firma zebrała za pomocą udostępnionej książki kontaktowej z kont znajomych użytkowników programu. O sprawie obszernie informowaliśmy w ostatnich tygodniach. | CHIP