Gra ciągle znajduje się w fazie alfa, ale jak widać już na siebie potrafi zarobić. Projekt został wsparty na Kickstarterze przez ponad 34 tysiące osób, którzy łącznie wpłacili w 2012 roku ponad 2,1 miliona dolarów (prawie 8 milionów złotych). Jednak twórcy na tym nie poprzestali i zbierali pieniądze dalej. W tej chwili czekający już prawie 6 lat gracze wpłacili prawie 187 milionów dolarów (702 miliony złotych).
Wielkie plany i obietnice, na które do dziś czekają gracze, to przede wszystkim kampania “Squadron 42”, w którą zaangażowani mają być m.in. Mark Hamill, Gary Oldman i Gillian Anderson. Spadkobierca “Wing Commandera” jednak cyklicznie ma przesuwaną datę premiery i tak na dobrą sprawę nie wiadomo kiedy się ukaże.
“Star Citizen” to przykład na to, jak łatwo w ludziach wzbudzić nadzieje. Niestety, gry coraz częściej przypominają maszynki do drukowania pieniędzy, a deweloperzy sprzedają ułudę niczym Jan Onufry Zagłoba Niderlandy. We wtorek pisaliśmy o tym, że jeden z analityków stwierdził wprost, że skrzynki w grach istnieją, ponieważ ludzie są naiwni i nie potrafią myśleć logicznie. Jeśli zaczniemy jako klienci być bardziej powściągliwi, wydawcy będą zmuszeni dotrzymywać terminów i obietnic. | CHIP