Testy na psach
Firma przeprowadziła już wstępne testy na psach rasy beagle i zapewnia, że jest w stanie uczynić zwierzęta “młodszymi” w sensie biologicznym, poprzez edycję i wprowadzenie nowego kodu genetycznego do ich DNA. O ile jednak sama idea wydłużenia biologicznego życia organizmu nie jest nowa – udawało się już biologom, poprzez edycję genomu, wydłużyć nawet kilkakrotnie długość życia prostych organizmów, takich jak robaki czy muchy. “Przeprowadziliśmy już kilka prób na myszach, aktualnie pracujemy nad psami, a następnie przejdziemy do ludzi” twierdzi profesor Church. Nie wiadomo niestety na jaką skalę prowadzone są testy, ile psów poddano innowacyjnej, dosłownie odmładzającej terapii genowej, a sami przedstawiciele Rejuvenate Bio: dyrektor generalny Daniel Olivier oraz szef naukowy Noah Davidsohn odmówili wywiadów prasie.
Czemu psy? Główny powód to biznes. Amerykański rynek zwierząt domowych wyceniany jest na – bagatela – 72 miliardy dolarów rocznie. Psy, opieka nad nimi, to coś, za co ludzie płacą, a z kolei proces certyfikacji leków dla zwierząt przez FDA (Federal Drug Administration) jest znacznie prostszy niż w przypadku medykamentów przeznaczonych dla ludzi. Sukces w przypadku psów oznacza zdobycie funduszy na badania na ludziach.
Szykuje się przełom?
W każdym, szczególnie innowacyjnym, czy rewolucyjnym projekcie badawczym, do głosu próbuje dojść również armia. Startup Rejuvenate Bio wygrał dotację amerykańskiego Dowództwa Operacji Specjalnych (US Special Operations Command), które ma nadzieję na “ulepszenie” psów wojskowych. Eksperci nie mają wątpliwości, że postęp w biotechnologii w tym zdolność edycji genów to jedno z największych osiągnięć współczesnej nauki, skutkujący realnymi możliwościami powstrzymania procesu biologicznego starzenia. Harvard jest zainteresowany patentem na ogólną kontrolę starzenia się różnych gatunków: krów, psów, świń, koni, kotów itd. Powód dla którego zajęto się zwierzętami jest jeszcze jeden: one żyją krócej od nas, tym samym łatwiej udowodnić, że zwiększenie długości życia jest możliwe. Profesor Church przedstawia to dość dobitnie: “Nie chcesz iść do FDA i powiedzieć, że przedłużymy życie o 20 lat. Oni by odpowiedzieli: wspaniale, wróć za 20 lat z danymi”.
Zamiast tego badacze z Rejuvenate Bio chcą powstrzymać na drodze odmładzającej terapii genowej śmiertelne dolegliwości serca powszechne u psów ras spaniel czy doberman. To dostarczy dowodów, że może to zadziałać również u ludzi. Nie brakuje jednak również głosów krytycznych. Jednym z nich jest opinia dr J. Pedro de Magalhães z Uniwersytetu w Liverpoolu, którego zespół opiekuje się bazą danych genów odpowiedzialnych za długowieczność. Stwierdza on wprost: “Nie sądzę, że jesteśmy choćby w miarę bliscy możliwości odwrócenia procesu starzenia u ssaków”. Owszem, badania laboratoryjne dowodzą, że starzenie może być odwrócone, udało się to już zrobić z pojedynczymi, przeprogramowanymi komórkami. Problem w tym, że organizmy złożone to miliardy wyspecjalizowanych i ściśle ze sobą współpracujących komórek.
Warto też zauważyć, że obietnica przedłużenia czy powrotu do młodości to niezwykle kusząca perspektywa i każdy projekt, który ma choćby cień szansy na realizację tego celu może liczyć na pokaźne dofinansowanie. My chcielibyśmy być wiecznie młodzi, kto by nie chciał? Miliarderzy też by chcieli i mają pieniądze.
Zdaniem Davida Sinclaira biologa z Harvardu pracującego w laboratorium profesora Churcha, przedłużenie ludzkiego życia będzie “największym odkryciem, które wydarzy się w XXI wieku”. Kiedy? Tego jeszcze nie wiemy. Jeżeli jednak profesor Church, rocznik 1954 publicznie ogłasza, że będzie ochotnikiem, to przełom może się dokonać jeszcze za życia większości z Was. | CHIP