Na pomysł dnia bez elektroniki wpadli w 2007 roku Denis Bystrow i Mikołaj Kudrewatyk z Kanady. Uruchomili oni stronę internetową, na której jednak dziś niestety można znaleźć tylko reklamy. Ich niewinna z pozoru akcja zyskała niespodziewanie stosunkowo dużą popularność na świecie i była powtarzana aż do 2009 roku. Szacuje się, że od komputerów dzięki tej kampanii odeszło na dobę 50 tysięcy użytkowników.
Niezależnie jednak od tego, że od 10 lat w mediach nie słyszymy o tym święcie, naszym zdaniem warto kilka razy w roku odłożyć smartfony i komputery, dzięki czemu będziemy mogli skupić się na podziwianiu przyrody, która rozkwita za oknem. | CHIP