DiDi pracuje również nad zwiększeniem bezpieczeństwa podróży w nocy (między 22:00 a 6:00). W tej chwili użytkownicy nie mogą rozpocząć jazdy w tych godzinach, a w przypadku gdy korzystanie z usługi miałoby zakończyć się po 22:00, kierowca i pasażerowie otrzymają powiadomienie dotyczące bezpieczeństwa. Ciekawym rozwiązaniem jest również wprowadzona w aplikacji mobilnej funkcja pomocy. Jej działanie polega na tym, że po wciśnięciu przez pasażera odpowiedniego przycisku w smartfonie – w aucie rozlega się dźwięk, który sygnalizuje start monitorowania podróży (rejestracja dźwięku, obrazu i lokalizacji). Użytkownicy mogą tak skonfigurować usługę, by bliscy, których dane znajdują się w kontaktach telefonu, także otrzymywali na bieżąco informacje o ich podróży. Do końca miesiąca pojawi się też specjalna linia alarmowa oraz możliwość automatycznego kontaktu ze służbami ratunkowymi.
Firma zrezygnowała z kolei z wprowadzonego wcześniej systemu oceny zdjęć profilowych użytkowników usługi za pomocą etykiet takich jak np. “piękność” czy “bogini”, które miały mało wspólnego z umiejętnościami kierowcy, a odnosiły się się do wyglądu danej osoby. Operator usunął także zdjęcia profilowe z publicznego widoku – fotografie użytkowników znajdują się w systemie Hitch, ale mają służyć tylko do wspomnianej weryfikacji tożsamości. Dane zapisywane podczas rejestrowanych przejazdów będą przechowywane wyłącznie na serwerach usługi (nie w smartfonach użytkowników) i zostaną usunięte po 72 godzinach. Dbałość o prywatność wynika z tego, że DiDi Chuxing działa nie tylko w Państwie Środka, swoją usługę carsharingową firma wprowadza też w Ameryce Północnej. Chińczycy otrzymali już pozwolenie na testy pojazdów autonomicznych w Kalifornii i aktualnie rekrutują kierowców w Meksyku. | CHIP