Ale Chińczycy mieli w trakcie pokazu kłopoty. Choć na próbie, przeprowadzonej 29 kwietnia, nie było problemów, w trakcie pokazu niektóre drony nie tylko nie reagowały na komendy, ale także pospadały. Nikt nie ucierpiał. Zakłócenia zostały prawdopodobnie wywołane przez urządzenia stu tysięcy widzów obserwujących i rejestrujących show.
Kłopoty techniczne nie przeszkodziły jednak w pobiciu rekordu Guinessa, który do tej pory należał do Intela odpowiedzialnego za przygotowanie ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu. Wcześniej nieco skromniejsze pokazy można było też obejrzeć podczas finału Super Bowl w USA. Spektakle z udziałem dronów wyprą pokazy sztucznych ogni? | CHIP