Program nie mógłby jednak powstać bez sztucznej inteligencji. SI została wytrenowana na dziesiątkach tysięcy zdjęć mikroskopowych, aby rozpoznawać poszczególne struktury komórkowe. Część z nich była zmodyfikowana genetycznie, aby SI mogła przyjrzeć się wewnętrznym strukturom takim jak na przykład mitochondrium. Po pewnym czasie program zaczął rozpoznawać poszczególne składowe komórki, dzięki czemu teraz tworzy dokładne modele 3D.
Dla lekarzy istotne jest nie tylko to jak wyglądają poszczególne organella komórkowe, ale też w jaki sposób jedno wpływa na drugie. Narzędzie stworzone przez Instytut Allena pozwala na to. Co więcej, aby wyrenderować model nie potrzeba mocy obliczeniowej superkomputera. Wystarczy odpowiednik komputera gamingowego wyposażonego w trzy tanie karty graficzne. Naukowcy liczą, że w ciągu 10 lat technologia pójdzie na tyle do przodu, że tego typu modele będzie można oglądać w czasie rzeczywistym na ekranie smartfonu.
Modele tworzone przy pomocy sztucznej inteligencji są coraz częściej stosowane w medycynie. Na tegorocznej konferencji programistycznej Google I/O, którą relacjonujemy w CHIP-ie, Sundar Pichai przedstawił narzędzia Google przeznaczone do przewidywania przebiegu choroby. Cieszy zwłaszcza fakt, że SI pozwala zmniejszyć koszt leczenia, zwłaszcza jeśli choroba zostanie wykryta odpowiednio wcześnie. | CHIP