Alienware Wireless Headset – nazwa nie jest może szczególnie wyszukana, ale same słuchawki prezentują się całkiem interesująco. Ten bezprzewodowy model ma reprodukować dźwięk przestrzenny 7.1 oraz oferować solidny bas – coś co miłośnicy gier zwykle potrafią docenić. Słuchawki są także zgodne z systemem AlienFX – tym samym ich podświetleniem można zarządzać za pomocą tego samego oprogramowania co w przypadku myszy, laptopów czy klawiatur Alienware.
Wewnątrz dużych nauszników znajdują się 40-mm przetworniki neodymowe. Jak twierdzi producent mają one generować wysokiej jakości dźwięk z bogatymi tonami niskimi. Alienware chwali też swoje słuchawki za mikrofon, który ma doskonale tłumić szumy pochodzące z tła. Słuchawki mają też głosowo informować o stanie baterii. Niestety, jak często bywa w przypadku urządzeń z głową kosmity w logo, także i nowe słuchawki nie będą należały do szczególnie tanich. Zostały wycenione na 229 dolarów, co przekłada się na cenę około 1000 zł. Jeśli tylko słuchawki te trafią w ogóle na nasz rynek.
Producent odświeżył także swoją mysz Elite Gaming Mouse (tu kupicie starszą wersję). W nowej wersji będzie ona kosztowała 90 dolarów (około 400 zł). Alienware przewidział w niej min. możliwość regulacji masy za pomocą 5-gramowych odważników oraz zmianę kształtu poprzez wymienne boki.
Mysz ma łącznie 11 przycisków, w pełni programowalnych za pomocą dodatkowego oprogramowania. Podobnie jak wyżej opisane słuchawki także i tu możemy regulować podświetlenie z użyciem AlienFX.
Słuchawki pojawią się w sprzedaży w USA 11 czerwca, a na odświeżoną mysz zaczekamy do 31 lipca. Daty wprowadzenia do sprzedaży w Polsce nie są jeszcze znane. | CHIP