Xi’an, gdzie powstała ścieżka, to stolica prowincji Shaanxi. Miasto założono ponad 3 tysiące lat temu, jest jednym z najważniejszych historycznych chińskich ośrodków: tam startował Jedwabny Szlak – kanał handlowy łączący Chiny z Europą od III wieku p.n.e. do XVII wieku n.e.
Ścieżki dla pieszych wpatrzonych w smartfony pojawiły się wcześniej w innych chińskich miastach. Tymczasem w Honolulu za używanie smartfonu w trakcie przechodzenia przez ulicę można dostać mandat. W Holandii z kolei przy krawędzi chodników na przejściach dla pieszych zamontowano LED-owe światła, które pełnią rolę sygnalizacji dla osób niepatrzących przed siebie tylko w dół.
Piesi przyklejeni do smartfonów są w Chinach na tyle powszechnym widokiem, że doczekali się nazwy, mówi się o nich: “plemię z głową w dół”. W Polsce można spotkać określenia: “zombie” lub “pokolenie pochylonych karków”. W swoim wirtualnym środowisku członkowie plemienia (czyli my…) oglądają filmy, przeprowadzają transakcje, czytają wiadomości – potykając się o dziury, wpadając na uliczne lampy i pieszych. Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje problem jako “distracted walking” i uważa, że to przyczyna wzrostu liczby zgonów w wypadkach drogowych. | CHIP