Podczas procesu Samsung powiedział, że współpracował z Uiwersytetem nad rozwojem FinFET i jego zdaniem nie doszło tu do naruszenia własności intelektualnej. Zakwestionował również ważność samego patentu.
Sąd przychylił się jednak do wniosku KAIST i uznał, że Samsung jest winny Uniwersytetowi 400 milionów dolarów. Ława przysięgłych orzekła, że koreański producent świadomie naruszył prawo patentowe. Wyrok sądu jest i tak łaskawy ponieważ zgodnie z prawem w tym przypadku odszkodowanie mogłoby wynosić trzykrotność żądanej przez KAIST kwoty. Oprócz Samsunga ten sam patent naruszyły też firmy Qualcomm i GlobalFoundries, jednak te ostatnie firmy zdołały uniknąć nakazu zapłaty odszkodowania. Samsung jest rozczarowany wynikiem sądu i niewykluczone, że będzie się od niego odwoływał.
Jest to kolejna przegrana sprawa Samsunga. W ubiegłym miesiącu pisaliśmy o zakończeniu sporu toczonego z Apple o trzy patenty związane z wyglądem urządzeń mobilnych. Sąd uznał winę koreańskiego koncernu i kazał mu zapłacić prawie 2 miliardy złotych na rzecz konkurenta. | CHIP