TEST: Honor 10 – inteligencja, piękno i cena

Jeśli interesujecie się sprzętem mobilnym, prawdopodobnie obił wam się o uszy przydomek “flagship killer”, czyli “pogromca flagowców”, który część mediów nadała smartfonowi One Plus 6. Przy całym szacunku dla tej konstrukcji, w moim odczuciu prawdziwym rynkowym “zabójcą” drogich telefonów z najwyższej półki jest zupełnie inne urządzenie. Proszę państwa, mam honor (khm, khm…) przedstawić: oto Honor 10.
TEST: Honor 10 – inteligencja, piękno i cena

 Budowa, wygląd, wykonanie

Honor zaprojektował telefon, który czerpiąc pełnymi garściami ze sprawdzonych rozwiązań bratniej linii P20 świetnie wpisuje się w najmodniejsze w tej chwili trendy,    zachowując jednocześnie swój własny charakter. Matowa, aluminiowa rama oddziela szklane plecy i pokryty tym samym materiałem przód urządzenia – krawędzie przedniej i tylnej tafli szkła są  wygięte, dzięki czemu płynnie łączą się z zaokrąglonymi bokami ramy, tworząc spójną, przyjemną dla palców i oka obłość.

Honor 10 dostępny jest w czterech wersjach kolorystycznych, w tym dwóch wykorzystujących efekt kameleona.

Układ poszczególnych elementów takich jak przyciski, porty czy czujniki oraz ogólny wygląd telefonu są praktycznie identyczne z modelem Huawei P20, jednak tak jak napisałem wyżej, projektanci Honora zachowali honor i uczynili z modelu 10 dzieło unikalne. Udało im się to uzyskać dzięki zastosowaniu warstwowo barwionego szkła, które sprawia, że w zależności od kąta patrzenia oraz oświetlenia smartfon wydaje się zmieniać kolor, mieniąc się płynnie przechodzącymi w siebie nawzajem odcieniami niebieskiego lub zieleni. Jeśli wydaje wam się, że gdzieś już słyszeliście taki opis, to macie rację – jeden z wariantów kolorystycznych P20 / P20 Pro o nazwie Twilight także bywa opisywany w ten sposób, jednak prawda jest taka, że oba modele na żywo wyglądają zupełnie inaczej. Flagowiec Huawei wydaje się przy Honorze 10 bury, a jego barwy – wyblakłe. Wersje Honora noszące nazwy Phantom Blue i Phantom Green mają intensywne, mieniące się w świetle kolory, nabierające życia przy każdym poruszeniu. Oczywiście, fizyki nie da się oszukać i gładka, lustrzana powierzchnia wygląda pięknie i świeżo tylko do chwili pierwszego zetknięcia z dłonią użytkownika, ale cóż – taka moda.

Jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie. Honor 10 broni honoru swojej firmy, nie dając żadnych powodów do narzekań, Niestety, smartfon nie jest zabezpieczony przed wodą: ze względu na koszty i komplikację procesu produkcji (co także wiąże się ze wzrostem kosztów) wodoodporność wciąż pozostaje cechą zarezerwowaną dla urządzeń z najwyższej półki.

Honor 10: Wyposażenie

Jak na konstrukcję nazywającą się nowoczesną przystało, Honor 10 wyposażony jest w złącze USB C (niestety, wspiera przesył danych tylko w standardzie 2.0), a zgodnie z bieżącymi trendami może obsługiwać jednocześnie dwie karty SIM. “Wielkim nieobecnym” jest gniazdo kart pamięci microSD, jednak wbudowana pamięć o pojemności 128 GB powinna okazać się wystarczająca dla praktycznie wszystkich użytkowników. Miłym dodatkiem jest emiter podczerwieni, pozwalający zmienić telefon w uniwersalnego pilota do sprzętów RTV-AGD – kanapowe potyczki o kontrolę nad telewizorem mogą nabrać dzięki niemu zupełnie nowego wymiaru…

Wbrew trendom, za to ku ogromnej radości użytkowników projektanci Honora uważają, że złącze audio typu mini-jack wciąż jeszcze przydaje się w codziennym użytkowaniu. Dlatego w Honorze 10 znajdziemy znikającą z kolejnych flagowców, charakterystyczną dziurkę do podłączenia słuchawek, nic też nie będzie stało na przeszkodzie, żeby jednocześnie słuchać muzyki i ładować telefon.

czytnik odcisków palców w Honorze 10 wykorzystuje technologię ultradźwiękową. Jest mniej dokładny i wolniejszy, ale za to całkowicie schowany pod szkłem.

Jednym z bardziej niezwykłych elementów wyposażenia najnowszego Honora jest czytnik daktyloskopijny, wykorzystujący niestosowaną dotychczas w telefonach technologię odczytu linii papilarnych za pomocą ultradźwięków. Użycie fal dźwiękowych zamiast mapowania optycznego albo najpopularniejszego w telefonach pomiaru oporu elektrycznego ma dwie bardzo ważne zalety. Pierwszą jest fakt, że czytnik można było schować pod taflą szkła pokrywającego cały przedni panel telefonu. Gładkiej powierzchni nie zakłóca żaden wystający element, co sprawia bardzo dobre wrażenie estetyczne. Druga zaleta, to odporność na zakłócenia wynikające z obecności wilgoci – czytnik równie sprawnie radzi sobie zarówno z suchymi, jak i mokrymi palcami, podczas gdy dla tradycyjnych czujników te drugie stanowią najczęściej wyzwanie ponad siły. Niestety, są i wady. Czytnik Honora 10 jest wyraźnie wolniejszy i mniej dokładny, niż te, do których przyzwyczaiło nas Huawei. Nie tylko potwierdzenie tożsamości użytkownika i odblokowanie telefonu trwa zauważalnie dłużej niż w urządzeniach serii Mate 10 czy P20, ale też często konieczne jest powtórzenie skanowania. Przypomina to działanie zbierającego nienajlepsze opinie użytkowników czytnika z Samsungów Galaxy S8/S9.  Swój udział ma w tym z pewnością fakt, że przez brak jakichkolwiek wystających elementów trafienie palcem dokładnie w czytnik bywa wyzwaniem.

Ekran Honora 10

Wyświetlacz Honora 10 ma modne, panoramiczne proporcje boków 19:9 i mierzy po przekątnej 5,84″, a jego rozdzielczość wynosi 1080 x 2280 pikseli, dzięki czemu panel ma gęstość ok. 432 ppi. Wykonany w technologii IPS ekran imponuje świetnymi poziomami czerni i wiążącym się z tym bardzo wysokim kontrastem, ustępującym praktycznie wyłącznie matrycom AMOLED. Na jakość wyświetlanego obrazu wpływa też mocno jasność podświetlenia, która w tym przypadku wynosi według naszych pomiarów 489 cd/m2 i należy od najwyższych, także wśród flagowców.

Producent wyposażył swój telefon w dwa tryby kolorów i trzy ustawienia temperatury barwowej, pozwalające użytkownikowi dobrać najlepiej pasujący mu sposób wyświetlania barw. Możemy wybrać między kolorami “Normalnymi” i “Wyrazistymi”, a także ustawić temperaturę na “Domyślną”, “Ciepłą” lub “Zimną”, albo użyć koła barw do precyzyjnego ustawienia tego parametru.

Jak na nowoczesny smartfon przystało, ekran Honora 10 ma na górze “notch”, czyli “uskok” – nie wyświetlające obrazu wycięcie w matrycy, w którym mieszą się czujniki i kamera przednia. Oprogramowanie dostarczone przez producenta pozwala zamaskować obecność notcha, wyświetlając po obu jego stronach dopasowane kolorem paski, sprawiając, że przeszkadzające wielu osobom wycięcie w ekranie wizualnie znika.

Wydajność i bateria

Na światowych rynkach dostępne jest kilka wersji Honora 10, jednak w naszym kraju w sprzedaży znajduje się wariant wyposażony w 4 GB pamięci RAM oraz 128 GB pamięci stałej. Sercem smartfonu jest najlepszy dostępny procesor ze stajni HiSilicon, Kirin 970. Zaprojektowany i produkowany przez należące do Huawei zakłady chip wyposażony jest w cztery rdzenie Cortex-A73 taktowane zegarami 2,4 GHz oraz cztery rdzenie Cortex-A53 z zegarami 1,8 GHz. Do obróbki grafiki służy GPU Mali-G72 MP12. Taki zestaw sprawia, że Honor 10 uzyskuje bardzo dobre wyniki w benchmarkach wydajnościowych, dając się wyprzedzić tylko o wiele droższym urządzeniom wyposażonym w najnowszego Snapdragona 845.

Bateria o pojemności 3400 mAh pozwala osiągnąć dobry czas pracy – w naszym teście Honor 10 był w zdolny umożliwić przeglądanie stron WWW za pośrednictwem połączenia Wi-Fi przez 9 h i 25 min. Niestety, dla użytkownika wykorzystującego robiącego wiele zdjęć, korzystającego z aplikacji (zwłaszcza używających modułu GPS) oraz gier i przesyłającego duże ilości danych nawet pojemniejsze baterie to wciąż zbyt mało, żeby móc być pewnym doby działania. Dlatego tak ważne jest, czy smartfon został wyposażony w system szybkiego ładowania. Honor 10 obsługuje wprowadzony przez Huawei standard SuperCharge i z pomocą kompatybilnych ładowarki oraz kabla (dołączone w pudełku) jest w stanie naładować baterię do 40% w czasie nie przekraczającym 30 minut. Naładowanie baterii do pełna zajmuje 1h 56 min.

Honor 10: Aparat fotograficzny

Pośród cech definiujących współczesny smartfon z najwyższej półki do najważniejszych, zaraz obok wydajności i jakości ekranu, należą możliwości aparatu fotograficznego. Tu Honor 10 mocno różni się od swojego droższego brata, Huawei P20. Projektanci Honora zdecydowali się na zestaw kontynuujący dotychczasową koncepcję smartfonów obu marek, a więc aparat z matrycą RGB o rozdzielczości 16 Mpix współpracujący z aparatem o matrycy 24 Mpix operującej w stali szarości.  W obu przypadkach mamy do czynienia z obiektywami f/1.8 bez systemu OIS, a więc bez bardzo istotnej dla jakości zdjęć w gorszym świetle stabilizacji. Okazuje się jednak, że mimo bardziej budżetowego, mniej awangardowego hardware’u, Honor 10 radzi sobie naprawdę świetnie. Poniżej możecie zobaczyć próbki zdjęć wykonanych za pomocą Honora 10.

Ważnym elementem oprogramowania aparatu najnowszego Honora jest tak zwana sztuczna inteligencja. Dzięki uczeniu maszynowemu i uczeniu głębokiemu, czyli dwóm technologiom należącym do dziedziny AI, Honor 10 jest w stanie rozpoznać obiekty i osoby znajdujące się w obrębie fotografowanej sceny a następnie dopasować odpowiedni tryb pracy aparatu.

AI Honora działa naprawdę dobrze – pojawiające się podbicie kolorów roślinności czy nieba jest widoczne, ale nie przesadzone tak jak często zdarza się w przypadku sztucznej inteligencji smartfonów serii P20. Oczywiście, największym wyzwaniem są dla aparatów Honora zdjęcia w słabym świetle, jednak sprawdzona w wielu wcześniejszych modelach technologia łączenia informacji z dwóch matryc, z których jedna (czarno-biała) zbiera zdecydowanie więcej światła, podczas gdy druga (RGB) zapewnia dane o kolorze i tym razem zdaje egzamin – fotograficznie Honor 10 może zostać zaliczony do grona flagowców, chociaż zdecydowanie będzie odstawał od czołówki tej grupy. | CHIP


Pełne dane Honor 10, specyfikacje i wyniki testów oraz pozycję w rankingu znajdziecie tutaj >>

[product]