— Nawet gdy firma stosuje własne zabezpieczenia, cyberprzestępcy mogą uderzyć w wykorzystywane przez nie aplikacje firm trzecich, takich jak komunikator Inbenty, które nie będą w stanie oprzeć się atakom. Podobnie jest z wtyczkami do WordPressa – często są tworzone przez osoby, które zapominają lub zwyczajnie nie dbają o odpowiednie zabezpieczenie swojego produktu przed wypuszczeniem go do sieci — przypomina Michał Jarski, wiceprezes Wheel Systems.
O całej sprawie poinformował sam Ticketmaster wysyłając klientom narażonym na wyciek danych e-mail wyjaśniający problem. Incydent dotknął mniej niż 5% wszystkich użytkowników serwisu, czyli około 40 tysięcy użytkowników. Najbardziej narażeni są Brytyjczycy, a także osoby, które kupiły bilet za pośrednictwem Ticketmastera począwszy od września ubiegłego roku. Nie można wykluczyć, że problem dotknął też polskich kont. Dane, które mogły zostać naruszone obejmują nie tylko imię i nazwisko klienta, adres e-mail i adres domowy, ale także numer telefonu i dane pochodzące z kart kredytowych lub innych metod płatności.
13 czerwca z podobnym problemem borykał się inny serwis sprzedający w sieci bilety – Ticketfly. W tym przypadku również doszło do wycieku danych ponad 27 milionów kont przez aplikację zewnętrznego producenta dotyczącą planowania wydarzeń. | CHIP