Zawsze kiedy pojawia się w internecie informacja o smartfonach za złotówkę, warto zastanowić się, czy to nie próba oszustwa. Cyberprzestępcy doskonale znają ludzką naturę i wiedzą, że w ten sposób najłatwiej można zachęcić internautów do zainstalowania złośliwego oprogramowania albo do podania szczegółów karty kredytowej. Tym razem jednak mamy do czynienia z prawdziwą ofertą portalu aukcyjnego, w której setka pierwszych szczęśliwców zamówi smartfon Honor 7c za 1 złoty. Promocyjne Honory dostępne są w jedynie słusznym, czarnym kolorze. Żeby spróbować szczęścia, trzeba wejść na stronę oficjalnego sklepu Honora na Allegro przez ten link. Można się spodziewać, że akcja nie potrwa długo, biorąc pod uwagę liczbę zainteresowanych zdobyciem smartfonu praktycznie za darmo.
Honor 7c kosztuje normalnie 900 złotych. To przyzwoity smartfon ze średniej półki, a jego parametry powinny zadowolić większość użytkowników korzystających z telefonu do dzwonienia, przeglądania internetu i korzystania z większości aplikacji na Androida. Ma ekran IPS o przekątnej 6 cali i proporcjach 18:9. Przyszli właściciele tych telefonów skorzystają z 32 GB pamięci wewnętrznej i 3 GB RAM-u, a także z baterii o pojemności 3000 mAh. Smartfon działa na procesorze Snapdragon 450 i systemie Android Oreo z nakładką Huawei EMUI 8.0.
Oferta Allegro jest niewątpliwie spektakularna i nastawiona na sukces wizerunkowy. Także inne sklepy zachęcają w podobny sposób klientów okazjami. X-kom na początku czerwca organizował promocję zatytułowaną “Tydzień smartfonów”, można było wydać o 500 złotych mniej w ramach jednego zakupu. Z kolei Media Markt do końca lipca sprzedaje m.in. sprzęt AGD w cenie pomniejszonej o wartość podatku VAT. W sobotę natomiast swoją okazję będą mieli miłośnicy Xiaomi – jak wspominaliśmy, firma otwiera sklep we Wrocławiu i zapowiedziała kilka dużych obniżek cen.
Oczywiście zazwyczaj tego typu okazje ograniczają się do kilku lub kilkunastu modeli wystawionych w promocyjnej cenie. Tak też było podczas ostatniego Czarnego Piątku (ang. Black Friday), który to zwyczaj przywędrował do nas ze Stanów Zjednoczonych. Koniec listopada jest czasem, kiedy sklepy wietrzą magazyny, a klienci mogą kupić sprzęt taniej. W Polsce niestety często jest to jedynie chwyt marketingowy, a upusty nie są duże. Warto w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek, bo nie zawsze oferty będą tak atrakcyjne, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. | CHIP