Majora w “CS:GO” podczas IEM-u rozgrywano tylko dwa razy – w 2014 i w 2015 roku. 4 lata temu po zwycięstwo sięgnęli Polacy grający w zespole Virtus.pro. W przyszłym roku liczymy na to, że w “CS:GO” również nie zabraknie zawodników z naszego kraju w zespołach takich jak Kinguin czy AGO Esports. O tym że zwycięstwo byłoby marzeniem, mówił niedawno CHIP-owi kapitan AGO Esports, Damian “Furlan” Kisłowski.
Intel Extreme Masters to też promocja Katowic i aglomeracji śląskiej. Miastu zależy na dobrej opinii inwestorów, a pamiętajmy, że w trakcie rozgrywek na IEM Expo przyjeżdżają firmy technologiczne. Podczas katowickiego wydarzenia pojawiają się również koncerny niezwiązane z gamingiem takie jak Mercedes czy Gillette.
— Każdy właściciel dużego biznesu chce inwestować w miejscach rozpoznawalnych. Jeśli przedsiębiorcy reklamują swoje przedsięwzięcia, tym samym reklamują miasto — mówi nam Marcin Krupa, prezydent Katowic. — To sytuacja win-win. Każdy wygrywa. Intel Extreme Masters daje nam rozgłos na cały świat. Obcokrajowcy, których spotykam, kojarzą Katowice głównie z rozgrywkami IEM — zaznacza samorządowiec.
Tegoroczną imprezę w dwa weekendy odwiedziło ponad 169 tysięcy uczestników. Jest to liczba porównywalna z wynikiem z 2017. Najnowszy IEM transmitowano w 17 cyfrowych kanałach w 10 różnych językach na całym świecie. Łącznie w sieci stream z rozgrywek widzowie oglądali ponad 2 miliardy minut, czyli ponad dwa razy dłużej niż rok wcześniej. | CHIP