Niektórzy użytkownicy z Włoch otrzymali jednak ofertę na czwarty plan, o nazwie Ultra, który nie różni się niczym od obecnego abonamentu Premium. Niczym, prócz ceny, która w tym przypadku wynosi 16,99 euro, czyli w bezpośrednim przeliczeniu około 74 zł. Po co ktoś miałby chcieć płacić więcej? Otóż Netflix dość sprytnie wymyślił sobie, że może zredukować z opcji Premium liczbę ekranów z 4 do 2 i wyłączyć z planu Premium tryb HDR.
Nie da się ukryć, że plan Premium jest obecnie najbardziej korzystnym rozwiązaniem, z którego korzystają grupki znajomych dzielących się kosztami. 52 zł na cztery osoby to tylko 13 zł, a za takie pieniądze nie znajdziemy w sieci równie bogatej oferty VOD. Jeśli Netflix rzeczywiście zdecyduje się wprowadzić plan Ultra, użytkownicy współdzielący swoje konta będą płacić więcej.
Póki co nie powinniśmy się jednak martwić na zapas. Rzeczniczka Netflixa uspokaja, że firma ciągle testuje nowe opcje. W tym przypadku chodzi o sprawdzenie cen i funkcji, na jakich najbardziej zależy konsumentom. Podkreślono też, że Netflix może nigdy nie wprowadzić takiej oferty w życie.
Z danych z kwietnia 2018 roku wynika, że serwis ma obecnie ponad 125 mln użytkowników na całym świecie, a jego wartość szacuje się na 140 miliardów dolarów. Nic dziwnego, że w tym roku największa cyfrowa “wypożyczalnia” filmów zamierza przeznaczyć na produkcję własnych materiałów 7 miliardów dolarów. | CHIP