Za tą korzystną modyfikacją kryje się jednak sprzętowa konsekwencja. Im więcej na stronie treści pochodzących z zewnętrznych serwisów (takich jak zagnieżdżone filmy z YouTube’a, posty z Facebooka i Twittera, a także reklamy), tym więcej dana strona będzie potrzebowała pamięci RAM. Wstępne szacunki mówią o 10-13 procentach. Wcześniej zabezpieczenia przed Spectre i Meltdown programiści wprowadzili już w przeglądarkach Edge i Firefox.
Luki Spectre w przeciwieństwie do Meltdown nie można wyeliminować na poziomie aktualizacji mikrokodu procesora. Pisząc o tych zagrożeniach, zwracaliśmy uwagę, że jeszcze wielokrotnie Spectre da o sobie znać. Głównie dlatego, że w drugim przypadku za bezpieczeństwo użytkowników odpowiadają autorzy poszczególnych aplikacji, którzy muszą bardziej uważać na to, w jaki sposób projektowane przez nich programy zarządzają pamięcią. Microsoft w Visual Studio wprowadził możliwość testowania nowych aplikacji pod kątem podatności na Spectre. | CHIP