Nie łatwiej byłoby po prostu dodać lepszy obiektyw do aktualnie używanych konstrukcji, niż eksperymentować z zawijanymi ekranami? Niekoniecznie. Samsung ma też inne pomysły na wykorzystanie tego patentu. Wspomina chociażby o użyciu drugiego ekranu jako pomocy dla fotografującego, który próbuje np. zrobić zdjęcie dziecku. Na mniejszym wyświetlaczu widzianym od strony dziecka mogłaby być wyświetlana animacja przyciągająca wzrok, co pomogłoby lepiej skupić uwagę fotografowanego.
Na tylnym wyświetlaczu można będzie wyświetlać inne treści niż na głównym. Patent wspomina, że drugi ekran niekoniecznie będzie tak mały jak na ilustracji, więc jego funkcjonalność powinna być większa. Półokrągłe zagięcie na ramie urządzenia da się wykorzystać jako panel do sterowania multimediami, który nie zakrywa głównego wyświetlacza.
Warto zauważyć, że ta konstrukcja łamie trend bezramkowych smartfonów. Wyświetlacz wyraźnie odstaje od panelu. Projekt wygląda mniej futurystycznie od patentów, które opisywaliśmy wcześniej. Trudno stwierdzić, w którą stronę rzeczywiście Samsung pójdzie. Do tej pory wszystkie koncepty, łącznie z opisywanym tutaj wnioskiem, wydają się być luźnymi pomysłami, do których dorabia się zastosowanie. Nie są to na razie przełomowe rozwiązania zmieniające wyraźnie sposób, w jaki korzystamy z mobilnych urządzeń. | CHIP