Dołączone do patentu schematy ilustrują potencjalne umieszczenie cewek na touchpadzie MacBooka oraz po każdej stronie obudowy. Dzięki kilku cewkom większe urządzenia takie jak właśnie laptopy mogłyby jednocześnie ładować kilka mniejszych sprzętów. Dwukierunkowe przesyłanie energii nie jest jednak pomysłem inżynierów z Cupertino. Takie rozwiązanie zostało wprowadzone w Wielkiej Brytanii w projekcie vehicle-to-grid, w którym to właściciele samochodów elektrycznych Nissana mogą odsprzedawać zaoszczędzoną energię do sieci.
Apple od dłuższego czasu pracuje nad udoskonaleniem technologii bezprzewodowego ładowania. Już w 2016 roku pojawiły się nieoficjalne informacje na temat współpracy gigant ze startupem Energous, który zaprezentował prototyp ładowania urządzeń na odległość. Nie wiadomo jednak kiedy firma zdecyduje się wprowadzić opisane wyżej koncepcje. W przeciwieństwie do wielu innych patentów Apple’a, będących często próbami wymyślania koła na nowo, to rozwiązanie mogłoby rzeczywiście ulepszyć sposób w jaki korzystamy z urządzeń elektronicznych. | CHIP