Nowe pamięci tajwańskiej firmy korzystają z kości wyprodukowanych przez Samsunga. Docelowo w ofercie mają znaleźć się też tańsze moduły, ale na razie można kupić jedynie dość zaawansowany zestaw pamięci 2 x 8 GB DDR4-3200. Pamięci te zostały już przetestowane przez amerykański serwis Tom’s Hardware. Okazuje się, że debiut Gigabyte’a w roli producenta RAM-u wypadł całkiem korzystnie. Moduły DDR4-3200 dały się w podkręcić do 3733 MHz przy opóźnieniach 18-20-20-40. To oczywiście nie plasuje ich w ścisłej czołówce, a raczej wśród pamięci z wyższej półki z niezłym potencjałem OC.
Przynależność do marki Aorus oznacza, że to sprzęt przede wszystkim dla graczy. Jeśli producent nie chce wyłamać się z mody, każde urządzenie skierowane do tej grupy musi mieć podświetlenie, najlepiej LED RGB. Nie inaczej jest w przypadku modułów Gigabyte’a. Pamięci są wyposażone w wielobarwne podświetlenie, którym można zarządzać za pomocą dołączonego do niektórych płyt głównych firmy z Tajwanu oprogramowania.
I tu pojawia się wspomniana wcześniej ciekawostka. Zestaw pamięci 2 x 8 GB DDR4-3200 zamiast 2 modułów ma ich 4, ale tylko 2 to prawdziwe kości pamięci. Pozostałe są tzw. kośćmi demo. Wyglądają identycznie jak prawdziwa pamięć RAM i mają takie samo podświetlenie. Zbudowany z użyciem zestawu Aorusa komputer będzie więc wyglądał, jakby dysponował 32 GB pamięci, podczas gdy naprawdę jest jej o połowę mniej. Gigabyte twierdzi, że takie posunięcie to ukłon w stronę użytkowników, którym wystarczy 16 GB RAM-u, a jednocześnie nie chcą mieć “dziur” w podświetlonej sekcji. Czyli producent postawił na stylistykę. Układy Gigabyte Aorus RGB Memory są już dostępne w Polsce. | CHIP