Smartwatch ocalił życie 24-latka z Australii
Apple Watch można ustawić w trybie ciągłego pomiaru tętna. Tę funkcję zdecydował się włączyć 24-letni Mike Love z Australii. Już po pierwszej nocy mężczyzna zaczął otrzymywać powiadomienia o zbyt wysokim tętnie spoczynkowym – gdy u zdrowej osoby powinno one wynosić około 60 uderzeń na minutę, w jego przypadku wartości te oscylowały wokół 130-140 uderzeń. Po kilku wieczorach mężczyzna uświadomił sobie, że w trakcie snu jego serce pracuje intensywniej niż powinno. Po wizycie u lekarza okazało się, że Australijczyk ma od urodzenia dziurę w sercu, a jedno z płuc pompuje powietrze do prawego przedsionka zamiast do lewego. W wyniku tego schorzenia krew niepotrzebnie krążyła wokół płuc i nie docierała do reszty ciała. Dzięki wykryciu wady wystarczyło przeprowadzić niegroźny zabieg z użyciem chirurgicznego robota DaVinci. Nieleczone wady serca często prowadzą do niewydolności krążenia, zatorów płucnych czy infekcji dróg oddechowych. Takie historie uświadamiają, jak ważne jest regularne wykonywanie badań oraz jak przydatne mogą okazać się urządzenia, które monitorują stale nasz stan zdrowia.06.08.2018|Przeczytasz w 1 minutę