Apple twierdzi, że tylko niewielka część sprzedanych iPhone’ów 8 jest wadliwa. Jednak amerykański koncern podobnych określeń używał również w przypadku psujących się klawiatur MacBooków i MacBooków Pro. Wówczas okazało się, że problem był dużo bardziej powszechny niż wynikało z komunikatu producenta. Często zdarzało się, że autoryzowane serwisy wyceniały wymianę klawiatury nawet na równowartość 2600 złotych (700 dolarów). Po krytyce jaka spadła na producenta, Apple wprowadziło program wymiany tego podzespołu w części niesprawnych urządzeń.
Problem z wadliwymi iPhone’ami 8 teoretycznie nie dotyczy klientów z Europy. Warto pamiętać, że w europejskim systemie prawnym (także w Polsce) funkcjonuje instytucja tzw. rękojmi, czyli ustawowa ochrona konsumentów. W przypadku smartfonów i innych urządzeń elektronicznych okres ochrony to 2 lata od zakupu. Jeśli w tym czasie stwierdzimy, że urządzenie ma wady fabryczne, to w ciągu roku możemy domagać się naprawy, wymiany na działający produkt, a także zwrotu pieniędzy. Koszty pakowania i wysyłki w wypadku rękojmi ponosi sprzedający. | CHIP