Zacznijmy od większego i bardziej nietypowego z urządzeń. Telefon, o którym mowa ma pokrycie tylnej części obudowy wykonane ze sztucznej skóry. Specyfikacja nowego smartfonu firmy Huawei została przesłana do chińskiej organizacji certyfikującej TENAA. Telefon ten jest naprawdę duży. Jego ekran ma przekątną 7,12″. Tak, jeśli pamiętacie, to całkiem niedawno urządzenia podobnej wielkości zaliczano już do tabletów. O smartfonach tych gabarytów nikt nie myślał.
Duży ekran, to duży pobór prądu. Huawei zamontowało w nowym telefonie pojemną baterią 4,900 mAh. Ten olbrzym prawdopodobnie zasili linię Nova.
Jest on jednocześnie identyczny jeśli chodzi o wymiary z Honorem 8X Max, aktualnie największym smartfonem chińskiego producenta. Podzespoły, które znajdziemy w środku są jednak nieco inne. Zamiast Snapdragona 660 tutaj znajdziemy nieco niżej pozycjonowany model SoC, czyli Snapdragon 636. Taktowany 1,8 GHz ośmiordzeniowiec ma mieć do dyspozycji 4 GB RAM. Pamięć na dane telefonu ma pojemność 64 GB lub 128 GB. Aparaty są identyczne jak w Honorze 8X Max: z tyłu 16 MPix + 2MPix, z przodu natomiast 8MPix.
Mniejszy z telefonów to prawdopodobnie Huawei Y9 (2019). Chyba, że chińska firma zdecyduje się na zmianę nazwy np. na Huawei Y10. Huawei Y9 (2018) był dość duży, z ekranem 5,93″, ale jego następca dość wyraźnie urósł. Wyposażono go w 6,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1080 x 2,340 pikseli.
Tu też znajdziemy dużą baterię (3,900mAh). Sercem telefonu jest ośmiordzeniowy SoC, prawdopodobnie Kirin 710. Ma on być taktowany 2,2 GHz – wydajność będzie więc całkiem wysoka. Smartfon wystąpi w dwóch wersjach pamięci RAM – z 4 GB i 6 GB. Wybór ten będzie powiązany z pojemnością pamięci na dane 64 lub 128 GB.
Jeśli chodzi o aparaty, to z tyłu znajduje się zestaw 20 MPix + 2 MPix, podczas gdy z przodu znajdziemy pojedynczy moduł 16 MPix. I tu coś się nie zgadza. Specyfikacja z TENAA mówi o pojedynczym aparacie z przodu, podczas gdy na zdjęciach widzimy dwa obiektywy. Zeszłoroczny model miał również aparat z podwójnym selfie-aparatem. Ceny i data premiery obydwu modeli pozostają tajemnicą. | CHIP