Aplikacja nie jest jedynie wyszukiwarką obrazów, rzeźb i innych zabytków. Codziennie w Google Arts & Culture znajdziemy nowe artykuły, które pozwolą dowiedzieć się czegoś nowego. Aplikacja korzysta też z najnowszych technologii, takich jak wirtualna rzeczywistość i sztuczna inteligencja. Jeśli mamy zestaw do wirtualnej rzeczywistości, możemy przejść się po muzeum oddalonym setki, a nawet tysiące kilometrów. Aplikacja wyświetli też opisy eksponatów przetłumaczone przez SI na język polski. Natomiast kiedy będziemy w muzeum i skierujemy aparat smartfonu na eksponat, program powie nam na co patrzymy.
Art Selfie to na pewno ciekawa funkcja, jednak obawiam się, że to po prostu kolejna moda, która dość szybko przeminie. Trochę też szkoda, że większość portali skupia się właśnie na niej. Warto się zastanowić, czy to aby na pewno selfie są najbardziej istotne, a nie to, jak duży zbiór wiedzy został udostępniony całkowicie za darmo w sieci. | CHIP