Tak też jest z nowościami wprowadzanymi przez kolejne wersje systemu LMDE. Są obecne, ale to nie one są tu najważniejsze. Podstawowe założenie jest takie, żeby dostarczyć użytkownikom system o niskich wymaganiach, ale nadal nowoczesny. Minimalne wymagania LMDE 3 to ledwie 1 GB RAM oraz 15 GB przestrzeni wolnej na dysku. Zalecane jest natomiast posiadania dodatkowego gigabajta pamięci operacyjnej oraz 5 GB miejsca na nośniku danych. W efekcie wymagania są zabawnie wręcz niskie.
Mimo niskich wymagań system może pochwalić się dość czytelnym UI Cinnamon. Ponieważ LMDE 3 “Cindy”, bo taka jest pełna nazwa systemu, obsługuje VirtualBox Guest Additions, można skorzystać z niego z użyciem folderów współdzielonych, współdzielenia schowka między maszynami czy korzystanie z maszyny wirtualnej na całym ekranie.
LMDE 3 ma oczywiście tzw. choroby wieku dziecięcego, m.in. zgłaszane przez użytkowników jeszcze od wersji beta błędy w obsłudze audio, zwłaszcza mikrofonów. Problem na szczęście można rozwiązać instalując pakiet pavucontrol, dodający panel konfigurujący dźwięk PulseAudio Volume Control. Poza tym, oraz kilkoma innymi zgłaszanymi przez użytkowników drobnymi problemami, większość opinii jest przychylna, a system działa podobno całkiem sprawnie nawet na konfiguracjach zgodnych z wymaganiami minimalnymi. | CHIP