Popularyzacja smartfonów wpłynęła też na zwyczaje komunikacyjne. Jeszcze 6 lat temu niemal połowa młodych ludzi (49%) uważała, że osobista rozmowa jest najlepszą formą kontaktu. Dziś ten odsetek spadł do 32%, a 35% woli czatować niż rozmawiać w cztery oczy. Dzięki szybkim połączeniom internetowym więcej nastolatków korzysta z wideokonferencji (10% względem 2 w 2012 roku).
Młodzież zdaje sobie sprawę, że spędza za dużo czasu na używaniu telefonu. Ponad połowa badanych zgodziła się, że smartfony rozpraszają ich uwagę, kiedy próbują odrobić zadanie domowe lub kiedy z kimś rozmawiają w realu. Według 42%, korzystanie z mediów społecznościowych zabiera czas, który można przeznaczyć np. na spotkanie z przyjaciółmi.
Co ciekawe, nastolatkowie częściowo obwiniają za to zjawisko firmy i aplikacje. 72% ankietowanych uważa, że korporacje technologiczne manipulują nimi, skłaniając do spędzania czasu w sieci. Mimo to młodzi widzą pozytywny wpływ mediów społecznościowych na ich życie. Jak zaznacza 1/4 ankietowanych, dzięki Snapchatowi czy Instagramowi czują się mniej samotni. 16% stwierdza, że social media tłumią w nich przygnębienie, a jeden na pięciu nastolatków zyskuje większą pewność siebie. Co z sytuacjami, kiedy liczba lajków nie jest jednak tak duża? 43% przyznaje, że usunęło swój wpis, po tym jak otrzymał zbyt mało polubień. Taki sam odsetek osób potwierdza, że czuje się źle, kiedy nikt nie komentuje ich postu. | CHIP