Według wcześniejszych analiz, ceny pamięci DRAM miały spaść w ostatnim kwartale 2018 roku o około 2 procent. Najnowszy raport wskazuje jednak znacznie większy spadek (5 procent). Skąd taka zmiana? Analitycy wskazują na na zmniejszenie popytu na RAM, będące pokłosiem wysokich cen, ale i braku konieczności wymiany RAM-u przy aktualizacji sprzętu. Warto przypomnieć, że pamięci typu DDR4 pojawiły się już w 2014 roku (chociaż upowszechniły się nieco później). Tym samym zmienianie np. procesora na nowszy nie wymusza wymiany pamięci. Do tego producenci układów DRAM zwiększyli ostatnio produkcję, nastawiając się na konstruowanie przede wszystkim bardziej pojemnych modułów. Już w trzecim kwartale dało się zauważyć ślady zmian – dotknęły one jednak głównie pamięci dla kart graficznych.
Jeżeli przewidywania są trafne, czwarty kwartał 2018 roku będzie pierwszym od kilku lat, w którym pamięci DRAM będą taniały. Wpływ na to może mieć także szeroko omawiana już sprawa niedostatków procesorów Intela na rynku i wywołany tym samym wzrost cen, co w naturalny sposób powoduje spadek zainteresowania klientów komputerami i notebookami. Najsilniej jednak ceny pamięci spadną w przypadku układów dla platform mobilnych. Ty można spodziewać się od 3 do nawet 8 procent spadku cen. Pytanie tylko, jak (i czy w ogóle) przełoży się to na ceny urządzeń. | CHIP