Wydajność na maksa
Podobnie jak jego poprzednik, zegarek Watch Series 4 jest wyposażony w nowy procesor, tak zwany S4. Producent z Cupertino konsekwentnie stosuje w tym wypadku układy o niskiej częstotliwości taktowania oraz niewielką pamięć RAM. Jednak wydajność jest nadal więcej niż imponująca. S4 wynosi wydajność nowego zegarka Apple Watch rzeczywiście na wyższy poziom. Ponadto Apple w nowym smartwatchu oferuje w cenie 16 GB pamięci wewnętrznej. To zapewnia wystarczająco dużo miejsca na mnóstwo aplikacji, muzyki i zdjęć.
Wyświetlacz Edge-to-Edge jest piękny, ale…
… przeładowany informacjami. Pedantyczni i zazwyczaj hołdujący prostocie i czystości formy projektanci Apple tym razem poszli na całość. Interfejs nowego zegarka Apple Watch jest zwyczajnie przeładowany. Oprócz zwykłego cyferblatu, narożniki smartwatcha są wypełnione dodatkowymi informacjami, takimi jak timer, temperatura lub czas z innych stref. Najwyraźniej kogoś bardzo korciło, by wypełnić dodatkową przestrzeń, jaką zapewnia 44 mm przekątnej (a nie jak wcześniej 42 mm).
Jedno jest pewne – nowy Apple Watch pozbył się jednej z cech, za którą był tak często krytykowany, czyli grubej, widocznej ramki wokół wyświetlacza. Nowy wyświetlacz typu edge-to-edge wygląda o niebo lepiej. Jak w przypadku starszych wersji jest prostokątny, ale po raz pierwszy rozciąga się do samych krawędzi. Wyświetlacz OLED oferuje rozdzielczość 368×448 pikseli i gęstość 330 dpi. Dzięki zwiększeniu przekątnej użytkowa powierzchnia ekranu zwiększyła się o ponad 30%. Chociaż testowaliśmy w naszym laboratorium tylko wersję GPS serii 4, za dodatkową opłatą można zostać właścicielem modelu z eSIM i LTE. Smartwatch działa wówczas niezależnie od smartfona. Na koniec trzeba wspomnieć o baterii: Apple Watch Series 4 nie działa na jednym ładowaniu tak długo, jak jego poprzednik. W teście żywotności baterii wytrzymał prawie 28 godzin. Poprzednik obywał się bez ładowania nieco ponad 30 godzin.
Seria 4 oferuje wiele interfejsów, takich jak NFC – który jest szczególnie istotny dla Apple Pay – oraz Bluetooth, WLAN i GNSS, globalnego systemu nawigacji satelitarnej. W obudowie znajdują się również wszystkie czujniki niezbędne dla monitorowania zdrowia i aktywności fizycznej – takie jak czujniki przyspieszenia i położenia, optyczne mierniki pulsu i barometr.
Apple Watch Health Features
Jeśli chodzi o funkcjonalność nowego zegarka związaną z dbaniem o zdrowie, to Apple Watch Series 4 dostał całą gamę funkcji odpowiedzialnych za monitorowanie stanu zdrowia. Monitor tętna nie tylko mierzy puls, ale również będzie w stanie mierzyć EKG. Taki pomiar będziemy mogli np. pokazać lekarzowi podczas wizyty, a sam zegarek poinformuje nas o wykrytym przypadku arytmii serca. Apple uzyskał homologację dla tego czujnika na terenie USA. Można jednak przypuszczać, że wkrótce funkcja ta będzie oficjalnie dostępna również na terenie Unii Europejskiej w tym w Polsce. Ponadto zegarek Apple Watch Series 4 będzie teraz w stanie wykryć zagrażający zdrowiu upadek osoby go noszącej. W razie wypadku może automatycznie zadzwonić na numer 112 oraz inne numery alarmowe, podając informacje o lokalizacji.
Zegarek Apple Watch 4 dostał również nowe funkcje fitness. Teraz urządzenie automatycznie rozpoznaje, kiedy trenujesz, a w zestawie dyscyplin znalazły się również joga i piesze wędrówki.
Ile za to cudo?
Wersja z podstawowym, czyli silikonowym paskiem to wydatek 1899 zł. Oczywiście w ofercie dostępne są dziesiątki innych pasków w tym skórzane i zestali nierdzewnej (za 699 zł) czy paski panelowe, które kosztują 1799 zł (srebra) lub 2299 zł (czarna) i wyżej. Oczywiście, można zdecydować się na niemarkowy pasek lub bransoletę (tu ceny), ale czy to wypada? Na osłodę pozostaje fakt, iż cena zegarka poprzedniej generacji, czyli Apple Watch Series 3 została obniżona do 1349 zł.
Apple Watch nigdy nie był tani i najnowsza wersja również nie jest. Jednak warto podkreślić, że wydatnie poprawiona wydajność i nowe, przydatne funkcje sprawiają, że Apple Watch Series 4 jest jednym z najlepszych zegarków typu smartwatch na rynku. | CHIP