Według ujawnionych ostatnio przecieków, nowe procesory będą miały do 10 fizycznych rdzeni. Komunikują się między sobą za pomocą nie jednej, a dwóch magistrali pierścieniowych. Gdyby ta zmiana konstrukcyjna okazała się prawdą, wówczas zmniejszy się problem opóźnień komunikacji pomiędzy rdzeniami, z którymi układy AMD Ryzen zasadniczo radzą sobie lepiej. Jednak ograniczeniem będzie tu z pewnością co innego: chodzi o proces technologiczny. Według przecieku, procesory Comet Lake korzystają z tej samej technologii produkcji co ostatnie… trzy generacje procesorów: 14 nm++. Mimo, że Intel opanował produkcję 14-nanometrowych układów na bardzo wysokim poziomie (co widać chociażby po Core i9-9900K, a więc 8-rdzeniowym CPU o naprawdę wysokiej częstotliwości pracy), to jednak nie może on ścigać się bez końca z układami produkowanymi w nowocześniejszym procesie technologicznym.
Jeżeli 10-rdzeniowe procesory Intel Comet Lake S nie pozostaną jedynie w sferze przecieków, mogą być krokiem np. do zmiany platformy z LGA 1151 na większą podstawkę. Już teraz widać, że nieco większe fizyczne wymiary procesorów mogą pozwolić na szybkie zwiększanie liczby rdzeni (jak np. w AMD Threadripper) przy zachowaniu tej samej podstawki. Pewne jest natomiast, że w przyszłym roku Intel musi wypuścić nowe jednostki, by skutecznie rywalizować z Ryzenami 3 generacji. | CHIP
⇒ Tutaj znajdziecie nasz najnowszy ranking procesorów.